Witam. Od pewnego czasu bardzo intensywnie zastanawiam się nad urozmaicaniem diety aksolotla. Wyczytałem nazw wiele pokarmów, które w większości zamówiłem. Moje obserwacje są następujące :
- ochotka , wg mnie idealna ponieważ kładę ją w sitku na dno i aksiki jedzą ją z ogromnym zapałem
- mrożona stynka, zostaje przeze mnie pokrojona po czym aksy też ją wciągają
- karma dla ryb dennych - 100% polecam
- rurecznik żywy - karmiąc z ręki było ok, kiedy położyłem je na dno to niektóre jak się potem okazało zwiały i się rozmnożyły. Teraz mam całe dno w "tańczących hula" rurecznikach (kto miał ten wie jak to wygląda^^), ogólnie też są ok, ale muszę teraz zakupić armię świderków, która sobie z nimi poradzi jak mi doradzono w poprzednim poście .
Jeśli chodzi o : oczlik,dafnie, rurecznik, wodzień - to wszystko się u mnie nie sprawdziło ponieważ po włożeniu do wody wszystko zaczęło się unosić na powierzchni (a jak wiadomo aksolotle głównie żerują przy dnie) . Koniec końców musiałem wszystko wyzbierać. A czym Wy, doświadczeni hodowcy karmicie swoje podopieczne dorosłe aksolotle? Jakie były wasze przygody ?