Witajcie,
Po czterech latach odeszła samica a.geniculata. Zastałem ją dziś, martwą, siedziała z podkulonymi nogami.
Zastanawia mnie przyczyna śmierci, może ktoś z was miał podobny problem?
Wcześniej ptasznik był bardzo ruchliwy, wręcz agresywny, chętnie przyjmował pokarm, nawet kilka świerszczy na raz (pokarm/ własna hodowla).
Od półtora roku temperament samicy spadł, siedziała długo w tym samym miejscu, nawet kilka dni, niechętnie przyjmowała pokarm, zjadała jednego świerszcza na miesiąc, pomyślałem że głodówka. Od ok trzech miesięcy ptasznik przestał jeść.
Nie miała symptomów zakażenia nicieniami.
Warunki w terrarium jak temperatura oraz wilgotność były odpowiednie.
Stały dostęp do świeżej wody.
Pająka miałem od L1, od samego początku nie miał jednego kądziołka, może jakaś wada genetyczna?
Ostatnia wylinka 2 lata temu.
W miejscu wyczesania włosków na odwłoku nie widziałem śladów zbliżającej się wylinki.
Liczę na ciekawe wypowiedzi, pozdrawiam.