leepa

W 2011 pyknęłam wątek z moim terrarium http://www.terrarium.pl/topic/249468-akwa-odoratusa-foto/page-2  Farby: "W internecie są opisy teł malowanych Faustem, Ekoakrylką, czymś z logo OBI... różne takie. Pierwsza dostępna w Praktikerze, była.. podobno już nie produkują, kolejnych nie widziałam. Ktoś malował Dekoralem. Różne sa opinie, jedni twierdzą że powinna być to farba z atestem, dopuszczona do malowania zabawek. Inni mówią, że wystarczy aby była to zwykła emalia akrylowa (po prostu rozpuszczalna w wodzie) ale zewnętrzna. Byłam w Praktikerze i OBI, w OBI znalazłam emalię akrylową LuxDecor. Oczywiście matowa. Jedna czarna druga jakaś taka byle jaka, brązowa ;D Na brązie pisze że można malować zabawki, na czarnym nic takiego nie ma. Małe, niedrogie puszki." 

Póki co żółw żyje, a farba ma się super. Pozdrawiam

Ja obecnie w 30l prowadzę hodowlę karmową ślimaków i krewetek red cherry dla mojego żółwia wonnego. Mega szybko się mnożą i są bezproblemowe. Co doceniam przy obu gatunkach że sprzątają te akwa z glonów. Od lat bawiłam się to w akwarystykę to w żółwie i zawsze miałam ogromne problemy z sinicami, przy tej hodowli nie muszę praktycznie nic przecierać, zwykła podmiana wody starcza. Niestety żółw nie bardzo widzi krewetki które mu wrzuciłam kilka dni temu. Woli szukać pożywienia w kamieniach albo wodzić za mną wzrokiem. Ślimaki znajduje od razu. Zobaczę jak to będzie z czasem jak wysycę jego akwa mocniej krewetkami... i zacznę gorzej karmić

Taką miałam nadzieję, dzięki. Pewnie że mam jego zdjęcia jak był dziubaskiem ;D Kontrast nie aż tak wyraźny jak w linku ale również. Będę obserwować, na razie nic niepokojącego się nie dzieje. Jestem teraz wyczulona bo filtr mi zaczął przeciekać, nie mam kiedy na niego zerknąć więc jest bez filtracji. Mimo częstych podmian ta woda wygląda inaczej. Na pewno mam nauczkę żeby częściej robić zdjęcia plastronu

Podłączę się do pytania.

Sternotherus odoratus, Żółw wonny

szare zmiany na plastronie oraz ciemne w okolicach łączeń tarczek

żółw dwuletni, powoli ale równomiernie rośnie

Zaznaczyłam na zdjęciu o co mi chodzi, nie wiem czy się obawiać.