MaxKolanko

A jak z małymi pojemnikami typu moczbox czy kliszówka, jeśli zaczniemy coś takiego nagrzewać to raczej szybko ugutujemy pająka, mam termoregulator i mate grzewczą ale nie wiem jak rozwiązać ogrzanie małych pojemników, w domu mam około 22 stopni, odpuścić grzanie całkiem małych pojemników?

 

U mnie w domu tzn dokładnie w pokoju lubiłem jak jest 19-20 stopni max, przez pająka po prostu podkręciłem kaloryfer i mam w nocy 21-22 stopnia. Co do dnia to mam l3 ( właśnie przechodzi wylinkę) tą braszke i mam ją w pojemniku takim o kształcie walca ( pojemnik po orzeszkach ). Kupiłem z ciekawości higrometr z termometrem i z sondą co się stało nieudana inwestycja bo wilgotność to pokazuje tragicznie ale temperaturę bardzo dobrze bo porównałem ze zwykłym termometrem. Podgrzewam go żarówką 15W do 26-28 stopni(odległość tak zależy 10-15 cm trzeba samemu sobie dostosować) i jak na razie jest wszystko idealnie. Kupiłem lampkę z takim klipsem polecam Ci i po prostu wstawiłem mu do środka kawałek plastiku w kształcie takim, że fajna norka mu się zrobiła(ten plastik zasypałem włóknem z góry, żeby miał ciemno w środku) i po prostu jak chce to sobie wyjdzie i się wygrzewa a jak nie chce to siedzi tam. Aktualnie wykopał sobie dość sporą sieć tuneli co byłem w szoku i zasypał całkowicie wejście ale to przez to, że właśnie wylinkę przechodzi. Tzn tak jak czytałem maluchy kopią sobie tunele różnie może wylinka może kaprys zależy. I nie należy się też sugerować tym, że ptasznik jest naziemny a siedzi w ziemi bo czytałem, że młode nadrzewne potrafią kopać. To nazewnictwo to jest takie powiedzmy umowne.

 jeśli zaczniemy coś takiego nagrzewać to raczej szybko ugutujemy pająka

 

dobra wentylacja to podstawa

A i jeszcze jedno teraz mi się tak przypomniało. Zdjęcie to jest z kanału zajace ptasznika dokładnie tam 10 faktów o ptasznikach coś takiego. Ja mam jednego ptasznika to na razie takiego czegoś nie robię ale myślę na kilka ptaszników się opłaca. Tam jest warstwa styropianu+aluminium no i lampeczka i ładnie to aluminium odbija i ciepło się jako tako utrzymuje.

Panowie tak jak mówiłem zwiększyłem wentylacje i jest wszystko cacy. Dzisiaj nawet zjadła swój pierwszy pokarm czyli kawałek macznika bo cały za duży dla niej wiec tez jestem mega zadowolony. Pozdrawiam

Gdy wróciłem do domu zwiększyłem wentylacje, zrobiłem więcej dziurek na samej górze czyli tym co zamykam moje "terrarium" oraz dwa rzędy naokoło na wysokości włókna kokosowego, lekko skropliłem i dzisiaj jak wróciłem ponownie do domu parowania kompletnie nie było. A i właśnie po zwiększeniu wentylacji wymieniłem podłoże na nowe bo tamto całe było wilgotne.. Ogólnie w środku mam wsadzoną mała ścinkę kory Dębu korkowego z bioterr z tego co wiem ona nie pleśnieje. Dziękuje wszystkim za pomoc pozdrawiam serdecznie myślę, że temat do zamknięcia chyba, że ktoś by chciał się jeszcze wypowiedzieć.

Aktualnie mnie nie ma w domu wiec nie mam jak wstawić zdjęcia, ale zrobiłem wcześniej jednak już dwa poziomy dziurek tak do połówy długości wokoło tzn tylko z tej strony co nawadniam podłoże, i ogolnie to jest juz lepiej i strona tam co nawadniam widać no, ze nie jest sucha ale nie jest jakos przesadnie mokra myśle ze jest idealna, a ta druga strona jest idealnie sucha wiec myśle że jest juz okej
Dorobić jeszcze z drugiej strony przy podłożu czy może być tak jak jest teraz?