Witam
Ostatnio zakupiłem do swojej hodowli nowy gatunek modliszki, mianowicie Gongylus gongylodes.
Z tego co już wyczytałem karmić ten gatunek powinienem wyłącznie pokarmem latającym, co w sumie widać, nawet po tym, jak reagują na świerszcze i karaczany w pojemnikach obok. Jako że mieszkam w środku miasta (Kraków) i nie mam za bardzo gdzie łapać pokarmu, to zwracam się do was z pytaniem. Otóż jak u chyba wszystkich, w kuchni pełno jest moli spożywczych. I jak już wszyscy chyba rozumieją, moje pytanie właśnie odnośnie nich: Czy są one zdrowe i czy można nimi na dłuższą metę karmić modliszki tego gatunku? Oraz od razu zadam drugie pytanie odnośnie łapania w miarę "zdrowych" latających owadów karmowych w środku miasta? Dodam że jak wszyscy wiemy mieszkam w mieście, gdzie smog to jeden ze znaków rozpoznawczych. Z góry dziękuję za pomocy.
Pozdrawiam.