Przypadek znam z autopsji. Moja koleżanka kupiła zbożówkę (obecnie ma 3 lata) i była strasznie agresywna. Kąsała przy najmniejszym zbliżeniu ręki. Znajoma postanowiła karmić węża palcami i stopniowo zbliżać rękę do niego. Zapamiętał, że ręka kojarzy się z jedzeniem i przestał atakować. Dodatkowo sprzątała w terrarium w obecności węża tak, by widział, że ręka nie robi mu krzywdy. Teraz daje się spokojnie brać na ręce. Ale tak jak inni się wypowiedzieli - każdy waż jest inny. Posiadam malutką zbożówkę od wczoraj i już następnego dnia po przyjeździe (jechała autem 60 km) dała się zabrać na ręce. Początkowo uciekała przed ręką, ale gdy ją złapałam po chwili uspokoiła się i dała się chwile "pomiętosić"
Daj jej troszeczkę czasu by mogła przyzwyczaić się, że ludzka ręka nie jest dla niej zagrożeniem.