U mnie wyglądało to tak:
Przez pierwsze dwa tygodnie gekon siedział w ukryciu (ale ja w zaden sposob mu w tym nie przeszkadzałem, oprócz podania jedzenia i spryskania terra). Codziennie podawałem mu Repashy ale nawet tego nie ruszał, raz podałem świerszcze też nie ruszył. Po dwóch tygodniach zauważyłem że z miseczki z Repashy ubyło i od tego momentu wcina jak szalony(świersze, Repashy). Mam go już 5 miesięcy dalej jest nieufny, ale nie stresuje go niepotrzebnie. Myślę że gekon się stresuje jak podajesz mu jedzenie pęsetą, spróbuj podawać Repashy i zostaw go troszkę w spokoju, nie siedź z nim po kilka godzin, na wszystko przyjdzie czas. Tak jak mowie mój jest dalej nieufny ale widzę spory postęp w relacjach. Myślę że potrzeba jeszcze trochę czasu. Nie jestem doświadczony w tym temacie, może ktoś ma lepsze rady ale w moim przypadku pozostawienie gekona i pozwolenie mu w spokoju przejść etap aklimatyzacji sprawdziło się bardzo dobrze.


Znajdź zawartość
Mężczyzna
