kuse10

Witam.

Ostatnio nurtują mnie pewne pytania:

1. Skoro gekon orzęsiony nie posiada powiek to jak mogę stwierdzić czy w danej chwili śpi? (czy podczas spania zwęża/rozszerza mu się źrenica czy jak?).

2. Pojemniczki z karmą często widzę, że w terrariach umieszczone są na półkach ściennych lub na dnie (chodzi mi o karmę Repashy / papki owocowe). Skoro gekon prowadzi tryb bardziej nadrzewny to lepiej dać ten karmnik wyżej na półce czy jednak umiejscowienie nie ma znaczenia i wieczorem gekon będzie samodzielnie poszukiwał karmę w terrarium?

3. Zraszanie terrarium (różne fora, różne opinie) raz dziennie pod wieczór czy jednak dwa razy dziennie: rano i wieczorem?

I to wszystko

Z góry dziękuję za porady i pozdrawiam.

Witam wszystkich

Nazywam się Kamil, mieszkam w Słubicach (woj. Lubuskie).

Powiem tak: przez moje mieszkanie przetoczyło się mnóstwo rozmaitych zwierzaków (psy, koty, chomiki, patyczaki, straszyki, ptaki, rybki akwariowe...).

Pająków boję się a od gadów zawsze trzymałem się z daleka lecz przyszedł czas na zmiany.

Wgłębiając się w lekturę dotyczącą węży hodowanych w Polskich mieszkaniach postanowiłem się przełamać i powziąłem kroki w celu zdobycia pierwszego węża w życiu.

Przy wyborze kierowałem się tym aby wąż był łatwy w hodowli, nie był aż tak wielki, że nie miałby miejsca no i przede wszystkim aby nie był jadowity i agresywny.

Wybór w krótkim czasie padł na węża zbożowego. Zdecydowałem się na samiczkę odmiany Classic (bardzo mi się podobała ze względu na ciemniejsze ubarwienie).

Lecz przed zakupem musiałem najpierw wszystko przygotować a więc terrarium wraz z niezbędnym osprzętem, karmówkę itp. (porządnie wgłębiłem się w lektury o niniejszym gatunku więc uznałem że jestem przygotowany na zakup węża).

Gorzej było z nastawieniem bliskich ^^ W pracy słyszałem teksty: "Oszalałeś ?! A jak ucieknie i cię udusi ? Więcej do ciebie nie przyjdę. itp. itp. ^^

Ojciec natomiast zareagował tak: Poważnie? A jaki ? Pokaż zdjęcia ^^

Z matką było gorzej. Stwierdziłem, że nie będę owijał w bawełnę i wypaliłem: będę miał węża. A ona w histerię: Żadnych gadów, możesz kupić sobie drugi motocykl ale nie będzie żadnych gadów w domu !

A ja spokojnie z uśmiechem: Sorry już za późno ^^ Już wszystko załatwione a po za tym wężyk kosztował mnie 70 zł a nowy motocykl by mnie kosztował dużo więcej ^^.

Mama się udobruchała, chciała zobaczyć zdjęcia, wypytywała, co je, czy gryzie itp.

Jak się potem bardziej uspokoiła stwierdziłem, że pozwolę jej wybrać imię dla wężycy. Wybrała imię.... Nitka... dodam, że matka jest krawcową ^^.

Jak Nitka do mnie przybyła nagle wszystkim się spodobała: Oooo jaka ładna! Jakie kolorki! Kiedyś chcę ją wziąć na ręce! itp itp.

Nitka aktualnie jest u mnie od ponad tygodnia. Miała za sobą swój pierwszy posiłek (oseska mysia). W terrarium się szybko zaaklimatyzowała. Nie jest agresywna, daje się brać na ręce (robię to co 2-3 dni aby się powoli przyzwyczajała). W terrarium zostawiłem swoją rękawiczkę aby zapach człowieka był obecny i wiedziała, że nic jej nie grozi. Wieczorami słyszę jak buszuje po sztucznych krzakach bo ciągle coś szeleści ^^ W dzień przeważnie jest w krzakach w narożnikach lub zagrzebana w torfie i tylko co jakiś czas wystawia łepek chociaż też się przemieszcza od kryjówki do kryjówki.

Tak więc na początku strasznie się bałem i teraz dopiero zdaję sobie sprawę, że bezpodstawnie. Brakowało mi po prostu pewności siebie a przede wszystkim wiedzy.

Jeżeli chcecie zobaczyć jak wygląda terrarium i Nitka to zapraszam na Facebooka. Szukajcie: Kamil Miglanc Makuchowski.

Pozdrawiam serdecznie.