Spotkała mnie dziwna sytuacja , ponieważ musiałem na 3 miesiące powierzyć zaufanej osobie mojego (dorastającego jeszcze) gekona orzęsionego . Problem jest taki, że od zawsze wrzucałem mu świerszcze do pojemnika i on sam sobie je łapał , a po moim wyjeździe osoba opiekująca się nim karmiła go z pensety. Efekt jest taki, że teraz jak wróciłem to gekon nie chce polować na świerszcze (tylko jak mu je wrzucam to patrzy się na mnie w oczekiwaniu prawdopodobnie na jakiś cud (: ) i po moich próbach zmiany metody karmienia też nie chce już jeść z pensety. Koniec końców mimo minięcia 5 dni zjadł 1 świerszcza, którego mu 'wcisnąłem'. Ma ktoś jakiś pomysł jak nauczyć go znowu polować? Bo boję się zastosować metodę tzw. głodówki, żeby delikwent nie padł. Pozdrawiam!