Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Kopu

Użytkownik od 03 mar 2005
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny lip 16 2015 21:18

Moje tematy

Zagadka morskich węży rozwiązana

25 marca 2013 - 18:44

Cytat

Niektóre morskie węże mają wyjątkowo małe głowy w porównaniu z resztą ciała. Nowe badanie opisane w magazynie "Molecular Ecology" wykazało, że pozwala im to polować na węgorze ukryte w ciasnych miejscach.

Węże z gatunku Hydrophis belcheri i Hydrophis melanocephalus pod względem genetyki zdają się być prawie identyczne. Jednak ich bliscy kuzyni, którzy zamieszkują wody u wybrzeży Azji Południowo-Wschodniej i Australii, różnią się od nich wyglądem.
 
"H. melanocephalus jest o połowę krótszy i ma mniejszą głowę niż H. belcheri. To świadczy o tym, że oddzieliły się one niedawno od swoich wspólnych przodków i gwałtownie wyewoluowały w kierunku odmiennego wyglądu" - napisał w oświadczeniu Mike Lee z South Australian Museum.

Badacze uważają, że niektóre węże wykształciły niewielkie głowy, aby bardziej efektywnie przeczesywać nory węgorzy w poszukiwania pożywienia. Ich wielkogłowi kuzyni muszą natomiast liczyć na ryby kryjące się w skalnych szczelinach.

 
 
Źródło : http://odkrywcy.pl/kat,1023503,title,Zagadka-morskich-wezy-rozwiazana,wid,15444153,wiadomosc.html


Zapłodnienie za wszelką cenę

27 lutego 2013 - 20:52

Cytat

Samce Rhinella proboscidea wydobywają i zapładniają jaja z nieżywych samic.


Rywalizując o dostęp do samicy, samce tworzą na niej zwartą kulę.
Niestety, razem ważą naprawdę dużo, w dodatku intensywnie i długo się
przepychają, dlatego z różnych powodów czasem dochodzi do zgonu
nieszczęśnicy. Thiago Izzo z Narodowego Instytutu Badań nad Amazonią
wykazał, że w takich przypadkach samce niekiedy wyduszają i zapładniają
jaja z martwych wybranek. Brazylijczyk nazywa to funkcjonalną nekrofilią.


W latach 2001-2005 Izzo prowadził badania na terenie Rezerwatu
Leśnego Adolfa Ducke. Za pierwszym razem znalazł na godowisku 100 samców
i 20 martwych samic. Za drugim razem zgromadzenie było mniej liczne,
zauważono bowiem tylko 50 samców i 5 nieżywych samic. Gdy przeprowadzono
sekcję zwłok, nie znaleziono jaj. Na odpowiedź, co się z nimi stało,
nie trzeba było długo czekać, bo biolodzy wielokrotnie zaobserwowali, że
samce chwytają ciało samicy i rytmicznie ściskają jej brzuch,
wyciskając w ten sposób skrzek. Po zapłodnieniu wszystko odbywało się
zgodnie z planem i wkrótce rozwijały się embriony.


Więcej w źródle

 

Źródło:http://kopalniawiedzy.pl/skrzek-jaja-samica-samiec-martwa-wyduszac-zaplodnienie-Rhinella-proboscidea-Thiago-Izzo,17608


Żółwie z Galapagos można jeszcze uratować

26 listopada 2012 - 16:23

Samotny George - żółw słoniowy z Pinta Island (Wyspy Galapagos) wprawdzie nie żyje od czerwca, ale naukowcy twierdzą, że nie musiał on być ostatnim przedstawicielem swojego podgatunku - podała agencja AP.

Badacze uważają, że mogliby wskrzesić podgatunek żółwi z Pinta Island poprzez program krzyżowania 17 innych znalezionych żółwi, których [b]materiał genetyczny jest podobny do materiału Samotnego George'a. Wiekowy gad zdechł 24 czerwca tego roku na ekwadorskiej wyspie po wieloletnich nieudanych próbach rozmnożenia go.

Dyrektor Parku Narodowego Galapagos, biolog Edwin Naula, powiedział, że prawdopodobieństwo powodzenia przedsięwzięcia jest duże.

- To byłby pierwszy przypadek odtworzenia gatunku uznanego za wymarły - powiedział Naula. - Zajęłoby to około 100-150 lat" - dodał.

Badacze pobrali próbki DNA od 1600 żółwi z okolic wulkanu Wolf na wyspie Isabela i u 17 znaleźli materiał genetyczny podobny do George'owego. W wyniku krzyżowania można - zdaniem Nauli - uzyskać "gatunek czysty w 100 proc.".

17 żółwi już przetransportowano do centrum badawczego na Santa Cruz - głównej wyspie archipelagu, którego unikatowa fauna i flora zainspirowała Karola Darwina do stworzenia teorii ewolucji. Opis badań w obrębie wulkanu Wolf, przeprowadzonych przez badaczy z Uniwersytetu Yale i parku Galapagos, ma zostać opublikowany w magazynie "Biological Conservation".

Naukowcy spekulują, że żółwie słoniowe z Pinta Island mogły dostać się na wulkan Wolf razem z wielorybnikami, którzy zabrali je jako prowiant i następnie byli zmuszeni pozbyć się części balastu.

Przynajmniej 14 podgatunków żółwi słoniowych zamieszkiwało wybrzeże ekwadorskich wysp o łącznej długości 1 tys. kilometrów, ale przetrwało tylko 10. George był symbolem Galapagos, wysp odwiedzanych co roku przez ok. 180 tys. turystów. Zanim zaczęli oni najeżdżać wyspy, roiło się tam od tych zwierząt. W 1974 roku ich liczba spadła do 3 tys., ale program odnowy gatunku Fundacji Darwina przyniósł zwiększenie liczebności do 20 tys. sztuk. (PAP)

Źródło : http://odkrywcy.pl/kat,111406,title,Zolwie-z-Galapagos-mozna-jeszcze-uratowac,wid,15126094,wiadomosc.html

Kinematyka mrówczych sportów ekstremalnych

27 kwietnia 2012 - 22:32

Mrówki Camponotus schmitzi z Borneo uprawiają sporty ekstremalne. Nurkują w sokach trawiennych dzbaneczników dwuostrogowych (Nepenthes bicalcarata), na których żyją i wyławiają z nich ofiary gospodarza. Bynajmniej nie po to, by je uratować, tylko zjeść. Poza tym żywią się nektarem tych roślin.

Podczas takich eskapad muszą pamiętać o jednym: trzeba działać szybko, bo inaczej dojdzie do uszkodzenia powłok ciała.
Aby dowiedzieć się więcej o kinematyce poruszania C. schmitzi, zespół Holgera Floriana Bohna z Uniwersytetu w Fryburgu Bryzgowijskim nakręcił film z mrówkami w rolach głównych.

Podczas analizy Niemcy zauważyli, że C. schmitzi pływały, zanurzając wszystkie odnóża. Poruszały nimi tak jak podczas chodzenia - na zasadzie naprzemiennego trójnogu (przesuwały przednią i tylną nogę z jednej strony, a środkową z drugiej; później zmiana). Styl "biegania pod wodą" sugeruje, że mamy do czynienia z niedawno powstałym przystosowaniem. Różni się on bowiem zasadniczo od złożonych ruchów występujących u prawdziwie wodnych owadów.

Zastanawiający jest sam fakt, że C. schmitzi potrafią nurkować. Normalnie napięcie powierzchniowe powodowałoby, że mrówki byłyby w stanie jedynie unosić się na powierzchni. Bohn uważa, że ich przodkowie pływali jak inne mrówki na powierzchni, ale zachodzące z czasem zmiany w składzie chemicznym powierzchni oskórka spowodowały, że stał się on mniej wodoodporny. Stąd już tylko krok do umiejętności nurkowania.

Skoro związek ma charakter symbiotyczny, co ma z tego dzbanecznik? Mrówki wyławiają największe stawonogi, a potem wrzucają resztki z powrotem, pomagają więc roślinom w trawieniu. Wybierając ofiary z dna, nie dopuszczają też do powstawania gnijących warstw detrytusu.

Pływające mrówki szybciej poruszają przednimi i środkowymi nogami, a także mocniej je wyciągają podczas ruchów napędzających niż w czasie ruchów powrotnych. Analiza ruchów w 3D, podczas której zastosowano model pióra wiosła, potwierdziła, że napęd jest osiągany głównie dzięki przednim i środkowym nogom. Tylne odnóża poruszają się w o wiele mniejszym zakresie, co sugeruje, że służą głównie do sterowania.

Eksperymenty ze złapanymi C. schmitzi wykazały, że do wywołania ruchów pływających wystarczy zanurzenie w wodzie. Reakcja ta nie występowała u innych badanych gatunków z rodzaju Camponotus.


Źródło: http://kopalniawiedzy.pl/Camponotus-schmitzi-dzbanecznik-dwuostrogowy-Nepenthes-bicalcarata-Holger-Florian-Bohn,15728






© 2001-2025 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.