Ananas26

Pheidole pallidula nie musi zimować, pozostałe wymagają tego. Jedne brak zimowania wybaczają (Lasius, Messor), inne nie (krajowe Formica i Camponotus). Do twoivh kryteriów najlepiej pasuje Pheidole pallidula, te mrówki mają ładne majory, nie muszą zimować, są aktywne.

Spróbowałbym zdjąć pasożyta, ewentualnie odseparować królową i dorzucić poczwarek. Królowe zakładające wspólnie kolonię wprawdzie posiadają więcej jajeczek, ale w przypadku zwykłych "nigerek", które są monoginiczne, nadmiarowe królowe zostaną zamordowane. Podrzuć larwy lub poczwarki dla przyspieszenia rozwoju, łączenie królowych zwiększa początkowy rozmiar kolonii (obejrzyj "Imperium pustynnych mrówek", tam jest to opisane na M. mimicus). @mantiss111, samotna królowa odchowa na starcie bez podrzucania powiedzmy kilka robotnic, a kolonia z początkową ilością królowych powiedzmy 3 odchowa ich o wiele więcej. Taka większa kolonia jest przyjemniejsza do prowadzenia . Może pisałem chaotycznie, wybaczcie, miałem dziś dużo rzeczy do roboty

@patry090 masz rację, nie popatrzyłem się. Musiałem gdzieś szybko wyjść i wkleiłem byle co (napisałem "Lasius umbratus" i sobie poszedłem). teraz patrzę, żeczywiście bruka, bardzo przepraszam i już usuwam. Pomroczności jasnej dostałem, każdemu się może zdarzyć.

@mantiss111 posiadamy 2 podrodzaje podziemnic ("żółtych mrówek"): Cautolasius (klasztorne, u nas tylko L. flavus) i Chthonolasius (pasożytnicze, bodajże 8 gatunków u nas). Królowa na zdjęciu jest ewidentnie królową klasztorną, więc w grę wchodzi tylko L. flavus (z podziemnic oczywiście).

Wydrąż na wylot

Wysłane z mojego HUAWEI ATH-UL01 przy użyciu Tapatalka