Achatiny rosną znacznie wolniej niż np. Lissachatina Fulica, jednak zdarza się, że mają zastój, biorąc pod uwagę, że miał uszczerbek dość spory i nie wykazywał aktywności - to mógł się regenerować. Jeśli teraz już wykazuje o wiele większą aktywność (co mnie osobiście bardzo cieszy), to pewnie teraz "skupi się" na odbudowie tego co utracił, a potem powoli ruszy z przyrostem nowym. Powoli, one nie rosną tak szybko, chociaż mają fazy wolnego i szybszego wzrostu (moje rosły bardzo powoli, a potem ruszyły tak, że sama byłam w szoku), jednak czasem trafią nam się sztuki ciut słabsze i leniwe z przyrostami, co można zaobserwować w obrębie rodzeństwa. Tak już niestety bywa. Trzymam kciuki i mam nadzieję, że niedługo ruszy też ze wzrostem.
Nie wiem co Czkot na to ale ja pewnie bym mu dawała ciut więcej białka w diecie, bo białko czyni cuda* (ale tylko taki mały bust przez krótki okres czasu) a same warzywa owoce bym ścierała na surówkę by były bardziej aromatyczne i soczyste, co je bardziej zachęca do jedzenia.
*Lekcja Czkotowa