Z tego co pamiętam to mój aks też tak pływał u góry i tracił równowagę i go obracał jak miał problemy trawienne i potem nabiał sobie guza na głowie (ropień) gdy szalał z bólu po akwarium -pomógł weterynarz który naciął guza, odciął ropę co dwa dni, antybiotyk, zasilenie wody plus izolacja no i oczywiście nie karmienie do czasu wyróżnienia - byliśmy rów nie w kontach z trzciny która nam bardzo pomogła
