Drdr

Byłem u sprzedawcy, okazało się, że dostarczono mu kolejne... traszki. Zaczniemy interweniować u dostawcy w poniedziałek. Obiecał, że będę miał aksolotle na 100%. A teraz szczerze: chcę wszystkie naraz . Mam nadzieję, że ich nie odbiorą przy składaniu reklamacji (dzieci chcą koniecznie białe aksolotle). Zwłaszcza podczas pory karmienia siadamy wszyscy przed terrarium jak przed telewizorem i kibicujemy jak na meczu . Dziękuję za wsparcie.

Takie zachowanie juz u nich zauwazylem na poczatku, ten bez skrzeli czesto w nocy wynurza lepek ponad tafle wody. Dowiedzialem sie tez o ich gruczolach jadowych, dlatego zapadla decyzja. Czeka mnie zamiana na wieksze akwarium i biale aksolotle.

Od rana jestem w lekkim szoku. Zona sie smieje, ze mamy najlepiej wypielegnowane traszki w Europie . Najlepsze jest to, ze dostalem z nimi certyfikaty podbite przez weterynarza w Zninie... Zazadam aksolotli, ale moich traszek chyba nie bede w stanie oddac do mikrozoo , chyba ze w dobre rece. Dziekuje Wam bardzo za pomoc!

Witam, zrobiłem im dziś małą sesję - niewiele zdjęć nadaje się do załączenia , bardzo ruchliwe szkraby.

Aksolotle zakupiłem spełniając marzenie dziecka, bazowałem początkowo na zaleceniach sprzedawcy w mikrozoo. Zalecono mi terrarium (60x40cm), wysokość wody do 15 cm, temperatura 18-20 st.C, porządnie wypłukany żwir i kamienie, korzeń, filtr. Początkowo wlałem świeżą wodę z kranu, codziennie karmiłem mrożoną ochotką lub podobnego typu białymi larwami (Aquael DUET). Po tygodniu na powierzchni wody pojawił się kożuch, woda zmętniała, zwierzaki zaczęły się dziwnie zachowywać (nerwowe) - dopiero wtedy znalazłem to forum. Jeszcze raz wszystko umyłem (tydzień temu), wlałem odstaną wodę, woda z filtra wlewa się z wysokości (wcześniej w wodzie), zrobiłem więcej kryjówek. Terrarium stoi daleko od okna. Pokarm już nieco urozmaicamy. Podmianę części wody planuję 1x w tygodniu, nieczystości wyławiam regularnie żanetą. Problem z wodą ustąpił.

Co do aksolotli. Jeden z nich od początku nie miał skrzeli i ma postrzępiony ogon. I właśnie ten ostatnio wyliniał - kilka dni po wymianie wody. Nie wpłynęło to na jego zachowanie. Oba płazy mają spory apetyt, wędrują, kłócą się, rosną, itp. . Gdyby nie to, że na tym forum znalazłem informację, że aksolotle nie linieją (mimo iż to normalne dla płazów), a ten opisywany przez innego użytkownika umarł, to bym tu nie zawracał głowy. Ale martwię się trochę, bo bardzo je polubiliśmy (dla mnie Prawy i Lewy, dla dzieci Rybek (bez skrzeli) i Hamburger (ze skrzelami)). Za wszelkie uwagi i zalecenia z góry bardzo dziękuję i pozdrawiam.