Ale powiedz mi skąd to wiadomo ,że nie przyjemność tylko ostrzeżenie?I czemu ostrzega przez kilkanaście minut i dłużej ,a nie straszy i atakuje?W jaki sposób ktoś zbadał,że legwan nie może zachowywać się jak pies (jak to powiedziałeś).
Wg mnie to zachowanie godowe. Jeśli widzisz, że wspina się żwawo prosto w kierunku Twojej twarzy, a zwłaszcza włosów - natychmiast musisz czymś go rozproszyć, żeby skoncentrował się na czymkolwiek innym. Najlepiej zdejmij go łagodnie i postaw na podłodze - na chwilę odejdź. Nie dopuszczaj do eskalacji takich zachowan, bo bedziesz miała problem.
Teraz będę ostrożniejsza.to ugryzienie mnie zaskoczyło,bo wcześniej mu się to nie zdarzało.Obawiam się tylko,że po tym co się stało będę się bała wziąć go na ręce.
Dzięki za zainteresowanie mim tematem.Mnie też wydaje się,że to te gody, bo u siebie raczej nic nie zmieniałam.A co do pieszczot to nie wiem jak można inaczej niż jako przyjemność interpretować to,że kiedy go głaszczę zamyka oko i staje się jakby był gumowy.W prawdzie gdzieś przeczytałam,że takie zachowanie oznacza "zostaw mnie,nie dotykaj" ,ale trudno w to uwierzyć, bo Heniek się tego domagał do dzisiaj.