Witam Ostatnio mam problem ze swoim anolisem zielonym , który ma problem by do końca zrzucić wylinkę. Gdy pierwszy raz zrzucał nie było żadnych problemów ,ale już za drugim razem nie jest tak łatwo... Na grzbiecie ma takie jakby wyschnięte i w niektórych miejscach ma jeszcze pozostałości. Oczka ma takie jak za mgłą.Codziennie nawilżam go wodą po kilka razy i rumiankiem. Zauważyłam też ,że ostatnio strasznie wygrzewa się pod lampą robi jakieś dziwne kombinacje byle być jak najbliżej właśnie lampy.
Wie ktoś co mam dalej robić? Martwię się o niego ,bo z gekona ,który chodził po terrarium teraz siedzi tylko na tym korzeniu pod lampą.
Dodam jeszcze ,że gekon miał dość trudną przeszłość .
Z góry dziękuje