hawk26

witam,
mieszkam w Holandii i nabylam niedawno agame (1,5roku) wraz z tera od osoby,ktora nie miala juz dluzej czasu sie nim (bo to samiec) zajmowac. Poprzedni wlasciciel karmil agamke raz na tydz,co wydalo mi sie dosyc rzadkie,biorac pod uwage,ze to dorastajaca agama. pierwsze dwa dni kupka byla z rana(przez ten okres tez nie jadl) a potem po karmieniu (agame nazwalam Andrzej,no wiec Andrzej odmawia spozywania jakiejkolwiek zieleniny,jak zjadl liec bazylii to tak sie skrzywil,jakby ktos mu cytryne podal,akceptuje natomiast jablka,winogrona i truskawki,ogorkiem wzgardzil jak pratycznie wszystkim,co zielone) zalatwil sie trzy dni pozniej,piekna wzorcowa kupka. karmie go co dwa dni (swiercze plus troche owockow pozniej) i od tamtej pory minelo 5dni i kupy wciaz nie ma. Strasznie boje sie,aby nie bylo to zaczopowanie (w tera ma piasuszek),jest mega aktywny ciekawski i najchetniej by siedzial caly czas poza tera,na co mu nie pozwalam z oczywistych wzgledow. zrobilam mu dwie kapiele, ale kupy wciaz brak. zadnych zgrubien nie zauwazylam i nie wyczulam. czy brak kupy moze byc spowodowany faktem,ze je teraz czesciej? nowyn srodowkiskiem? Andrzej jest nie do konca oswojona jaszczurka,staralam sie nie ingerowac zbytnio w.jego zycie,aby go nie stresowac i fizyczny kontakt ograniczal sie do wlozenia spowrotem do terrarium,gdy za dlugo buegal po pokoju,stad tez jak probuje go zlapac pod brzuszkiem nadyma sie,czarnieje i probuje sie wyrwac,dlatego tez z tego co czytalam masaz jest dobrym rozwiazaniem w wodzie,ale nie wiem czy jest to juz absolutna koniecznosc,wolalabym go nie stresowac dotykiem,jesli nie jest to konieczne,czytalam,ze w przypadku podejrzenia zaczopowania nalezy odstawic pokarm i podawac tylko wode,pomyslalam wiec,ze moze warto.ograniczyc sie do wody i robic mu kapiele (jak wspominalam,nie lubi byc brany na rece wiec strasznie sie czuje,jak wyciagam go z tera i wkladam do wody,bo on sie wtedy denerwuje). Mam wiec pytanie,czy 5dniowy brak kupy moze swiadczyc o poczatkach zaczopowania?nie chcialabym go bowiem nadmiernie stresowac wkladaniem do wody czy dotykaniem brzuszka,a z drugiej strony jesli to zaczopowanie to wolalabym zaczac.juz wczesniej cos robic,aby mu pomoc. z gory bede gleboko wdzieczna za pomoc