Dzień dobry,
od wtorku jestem prawie szczęśliwą właścicielką dwóch lamparcich maluchów - 10 i 12 cm (7 i 13 gram).
Od wtorku zwierzęta nie bardzo mają apetyt. Nie przejmowałabym się tym, bo aklimatyzują się, ALE...
W piątek byliśmy u weterynarza i okazało się, że mają w sobie jakiegoś egzotycznego pasożyta, oczywiście zostały odrobaczone, następna wizyta za dwa tygodnie. Lekarz dał mi karmę proteinową dla psów i kotów, jeżeli nie zaczną same jeść to żeby wysmarować im pyszczki karmą, żeby zlizały. W sobotę rano zauważyłam, że zniknęło 6 robaków, co znaczy, że któryś zjadł. Od tego czasu nie jedzą, co oznacza, że nie przyjmują też witamin i wapnia.
Moim pytaniem jest więc czy zacząć już karmić je papką od weterynarza czy jeszcze dać im chwile?
Są to moje pierwsze gady, dlatego trochę panikuję, nie chcąc zrobić im krzywdy.
Z góry dziękuję za odpowiedź.