,,Obrońcy myszek" było użyte do stwierdzenia ,,mysz się nie męczy w splotach..."
Jeżeli chodzi o karmienie żywcem to nie mam zamiaru nikogo do tego namawiać pomimo że sam tak karmie i nigdy żaden z moich węży nie miał z tym problemu.
Problem polega na tym że na początku tematu Natsuri napisał że jego wąż nie ma apetytu i dlatego poleciłem małego żywca. Ale należy czytać cały temat a nie tylko jałową dyskusje która się z niego wyłoniła. Kto jak karmi jest jego indywidualna sprawą i nie ma co się z tym sprzeczać.