Dzień dobry,
Przymierzam się powrotu do hodowli chrząszczy (Pachnod lub innych prostych gatunków) po kilkuletniej przerwie.
Miałabym kilka pytań:
1. Mogę nazbierać liści z lasu (zbutwiałych lub nie - jakie się trafią), wrzucić je do kompostownika na działce i po sezonie wyciągnąć i podawać larwom (to będzie tzw. częściowo zrobiona ziemia liściowa). Kiedyś rozdrabniałam liście ręcznie i źle to wspominam (zajmowało kupę czasu). Chciałabym usprawnić proces
2. Mam dostęp do próchna w postaci starych (raczej wysoko przyciętych) karp. Niestety w większości przypadków nie mam informacji o gatunku drzewa, a rozpoznać żadnego nie jestem w stanie po kawałku starej karpy.. Część tych karp to na 100% iglaki (sosny, modrzewie). Czy mogę takie próchno podawać larwom czy jest do zabronione z uwagi na niewiadome pochodzenie drzewa? Żywica z iglaków jest dla nich szkodliwa?
3. Jeśli takiego próchna nie mogę podawać larwom, to jak pozyskać czyste próchno dębowe lub bukowe? (Pamiętam, że kiedyś miałam z tym problem)
4. Jest sens dorzucać larwom trochę kompostu do humusu czy może to im zaszkodzić? (Mój kompost to trawa, liście i odpady kuchenne - wszystko przerobione)
5. Czy mogę do chrząszczy włożyć kilka prosionków w celu zminimalizowania ryzyka powstania pleśni?
Z góry dzięki za odpowiedź.