wtam, mam podobny problem ze swoją Agamką,
Samiec, 2 lata, 35-25 stopni, 100/50/50 terrarium, ale większość czasu chodzi po domu i dogrzewa się kiedy ma na to ochotę, Czaami łapie też witaminy z powietrza. Badanie kału w porządku.
Liże wapno, najlepiej nie takie z pudełka tylko w czystej postaci, czasami uda mi się namówić go z partyzanta żeby zjadł cokolwiek ale i z tym słabo, jak nie patrze(dosłownie ukrywa się) podjada rukole i mlecz. Już próbowałam z innymi rodzajami pokarmu, widzi je. Udaje zainteresowanie a potem odwraca głowę i egzystuje dalej. Jest mega ruchliwy, napojony. Do tej pory nazwałabym go żarłokiem. A teraz nic ( a raczej niewiele, bo przecież wypróżnia się bardzo regularnie, oczywiście kupka jest niewielka) Ogólnie sprawia wrażenie szczęśliwego, często robi pompki i się smali sam do siebie)
Wydaje mi się, że jest ok, aaale to mój pierwszy gad i nie wiem ile jest w stanie znieść bez jedzenia. Jeżeli wizyta u Weta jest konieczna to proszę dać znać. Nie chce jeździć tak na zaś, bo mam do najbliższego ok 100 km, a podróż samochodem strasznie go stresuje.
Może to po prostu taki okres, że szuka sobie panienki, albo zmiana temperatur.
Trochę się o niego martwię
Pozdrawiam