Witam.
Ja mojemu orzęskowi też wrzucałem świerszcze i karaczany do miski, aluminiowej (uczulenia raczej nie ma ;p). Kładłem ją dosyć wysoko, była dodatkowo złapana krokodylkiem i nitką przyczepiona do wentylacji. Raz niestety coś się musiało podziać, że miska spadła... z gekonem. Na szczęście nic się nie stało, tyle, że Dżampek niechętnie je teraz z misek ;D Przeważnie schodzi na dół i poluje na owady, które chodzą luzem.
Odnośnie świerszczy - nie trzeba obcinać im odnóży, wg moich obserwacji łatwiej jest uszkodzić (a dokładniej zgnieść) staw kolanowy. "Noga" sama odpada, wydaję mi się, że to jest naturalny mechanizm, bo uszkodzona kończyna tylko by im przeszkadzała. Potrzeba tylko wprawy, żeby w dobrym miejscu przycisnąć (np. pęsetą).
Pozdrawiam,
Kacper