Gatunek :
Agama brodata karłowata (Pogona Henrylawsoni)
Data zakupu:
31.07.2015
Wiek:
6 m-cy
Pochodzenie :
Polska (http://henrylawsoni.pl/)
Długość ciała:
21cm, żadnych ubytków
Waga (w gramach):
brak danych
Liczba sztuk w terrarium:
1
Płeć :
samiec
Wielkość terrarium (w centymetrach szerokość/głębokość/wysokość):
120/45/80
Rodzaj stosowanego podłoża:
skałki styropianowe utwardzone klejem gipsowym (80% powierzchni), piasek (20% powierzchni)
Temperatura dzień/noc (na wyspach ciepła i chłodu - w najcieplejszym i najchłodniejszym miejscu):
wyspa ciepła 39stC, wyspa chłodu 26stC, w nocy 22-23 stC
Wilgotność (w %):
50-60%
Rodzaj stosowanego oświetlenia %UVB, data rozpoczęcia użytkowania, dzienna liczba godzin użytkowania :
2 SZT: EXO TERRA REPTI GLO 10.0 COMPACT 25W REPTILE UVB 150, 31.07.2015, 12h dziennie,
Lampa grzewcza firmy Helios 50W 12h dziennie
Suplementy :
Repti Calcium bez D3 firmy Zoo Med podawane z każdym posiłkiem, Reptivite - witaminy bez D3 firmy Zoo Med podawane raz w tygodniu
Dieta (rodzaj pokarmu, ilość, wielkość, częstotliwość podawania):
Karaczany Tureckie lub Argentyńskie 8-12mm co 1-2 dni
Ostatnia wylinka :
20.12.2015
Badanie kału/wynik :
badanie w październiku 2015 - wynik negatywny, kondycja ogólna bardzo dobra.
Zdjęcia:
Opis problemu:
Witam !
Moja Agamka przestała wykazywać zaiteresowanie jedzeniem.
Zaczęło się od początku września 2015.
Geluś zaczął systematycznie coraz mniej jeść. Normalnie codziennie zjadał z apetytem po kilka karaczanów (7-8szt)
Pod koniec września nie interesował się już pokarmem w ogóle. Chował się pod konarem i przesypiał większość dnia.
Wyglądało na to, że próbuje zimować.
Za poradą hodowcy (zbyt młody wiek na zimowanie) próbowałem dokarmiać gerberkiem z kurczaka i wyciągałem na wyspę ciepła.
Szybko zrezygnowałem bo kupka była po tym wodnista i brzydka.
Niestety apetycik nie wracał, wyjątkiem były mole woskowe - zjadał chętnie 1-2szt co drugi dzień a na karaczany nie zwracał uwagi, nadal był ospały i mało aktywny.
Po około 2 tygodniach wpadłem na pomysł dosyć makabryczny - kupiłem wyciskarkę do czosnku i za jej pomocą co 2 dni przygotowuję papkę z karaczanów i podaję Gelusiowi za pomocą strzykawki. Zlizuje taką papkę dość chętnie (około 1 do 1,5cm3)
W połowie października podczas wizyty weterynarz stwierdził ogólną bardzo dobrą kondycję (dobrze odżywiony, szczęka twarda, prawidłowa postawa itp.).
Wykonane zostało badanie kału - czysto. Pani weterynarz potwierdziła, że Geluś prawdopodobnie najadł się na zapas i próbuje zimować.
Zaleciła kąpiele codziennie przez tydzień z dodatkiem preparatu Sodiazot (preparat dla gołębi osłaniający nerki i stabilizujący miąższ wątroby...).
Od początku listopada jaszczur jest aktywny, biega po terrarium, wspina się na konary i skałki, wygrzewa się pod lampą grzewczą i jest naprawdę żywotny - aż miło popatrzeć.
Niestety problem pozostał - nie interesuje go żywa karma (wyjątek to mole ale wiadomo że nie może to być podstawa diety...), kupkę robi regularnie, ze strzykawki zlizuje swoją papkę co 2-dzień i jest aktywny.
Próbowałem z listkami bazylii, mięty albo z kawałkami ogórka lub jabłka czy marchewki - brak zainteresowania.
Czy możliwe jest żeby się tak przyzwyczaił do dobrego jedzonka bez tych "wstrętnych" pancerzyków że nie chce mu się polować ?
Jestem gotowy karmić go w ten sposób nawet do osiągnięcia dorosłych rozmiarów ale jest to trochę uciążliwe i trochę obrzydliwe 

Próbuję czasem przetrzymać go parę dni bez jedzenia - za to z karaczanami w miseczce i nic, robi się mniej aktywny i woli spać gdzieś w cieniu a na robale nawet nie spojrzy. Po nakarmieniu znów odżywa i jest aktywny.
Miał ktoś podobny problemik ?