@kalinka Rozumiem, wobec tego zadzwonię do przychodni, opiszę problem i spytam się co mam przygotować gdy będę jechał z jaszczurą. Może tak być?
I tak, właśnie jak sobie czytałem o zimowaniu - w tym temacie też - to mi bardzo się nie spodobało żeby ją zimować w takim wieku w momencie, w którym wg. wypowiedzi jest na to sporo za młoda. Stąd zaniepokojenie.
Jutro spróbuję ją nakarmić z rana i niezależnie od wyniku jak wspominałem przedzwonię do przychodni.
A jednak, aktywność agamy BARDZO w ostatnich dniach spadła (obecnie praktycznie do zera). Agama jest z majowego wylęgu 2015, więc jednak trochę młoda - ma za to 43+ cm.
Od 3 dni nie wychodzi, nie je, z miski nie pije (czasami ją zraszam w kryjówce by zapewnić wodę, nie wiem czy to dobrze); Nie wychodzi też do podstawionej zieleniny.
Ostatnio jadła właśnie te 3 dni temu, skonfrontowana z miską żywych robaków (karaczany tureckie) zjadła tylko dwa małe - potem tylko je obserwowała. Apetyt spadł drastycznie w przeciągu tygodnia.
Obecnie jest w pudełku (z wyciętą wentylacją i wysypanym podłożem) przed którym stoi miska z wodą i krzaczek bazylii na wszelki wypadek - jednak niczego nie ubywa. Z własnej woli nie wchodzi pod UVB/grzewczą. Temperatura 24 stopnie. Niepokoi mnie też, że ma wylinkę na łapkach (nie zaczęła odchodzić, jaszczura sama się nie drapie, w kąpieli jeszcze nie chciała schodzić starą szczoteczką do zębów, posmarowałem też ozonellą ale bez zmian).
Niezbyt wiem co w takiej sytuacji robić - mogę jej pozwolić spać, ale wtedy obawiam się, by któregoś dnia nie wyciągnąć z kryjówki martwej jaszczurki. Nie wiem też jak rozpoznać, czy już jej 'przechodzi', jeżeli miałbym ją jednak zimować... Dzisiaj cała jej aktywność to zmiana pozycji w 'norce' - na brzuchu, ale w innym miejscu. Chcę zaznaczyć tylko jeszcze raz, że ma 43+ cm, ale jest z wylęgu 05.2015 i ma aktualnie wylinkę na łapach. Weterynarz powiedziała, że jak na tak szybko rosnącą to dziwne że nie ma miękkiej żuchwy - cokolwiek to znaczy, ale ponoć dobrze.
@JJacek @kalinka z chęcią przyjmę jakieś rady. Póki co daję jej spać. Wypróżniła się ostatni raz 3 dni temu w kąpieli, zjadła dwa robaki i dalej poszła spać. Nie wiem, czy powinienem ją też 'wyrywać' na kąpiele czy np. spryskiwać, czy w ogóle nic.
A byłbym zapomniał: wrzucona pod promiennik jak tylko trochę się rozbudzi i nagrzeje - szuka chłodniejszego miejsca i tam zasypia.