Chciałbym podzielić się z Wami smutną wiadomością, moja jedyna samiczka Sphodromantis gastrica nie żyje
.
Była już miesiąc po wylince na imago i w tą niedzielę miała poznać bardzo miłego samczyka. Ostatnim posiłkiem był świerszcz bananowy, który zeżarł pewnie coś co spowodowało zatrucie u modliszki. Zgasła dosłownie w kilka godzin
wymiotując brązowo-brunatną cieczą, z odwłoka wypływało coś podobnego. Podawałem jej miód z wodą, ale modliszka słabła w oczach aż padła.
Do wiosny odpuszczam zakup nowych modlich, niestety zimą temperatury u mnie w domu nie sprzyjają tym owadom.