SNARL, 18 Aug 2017 - 08:24, napisał:
To tak samo ze żmijami zygzakowatymi (najbardziej jadowite zwierze w Polsce oprócz czarnych wdów po waszych domach
).
Ma jad dobry na szczura czy najwyżej małego królika. Więc może być śmiertelny dla dzieci bądź osób z chorobami sercowymi. Dorosły miałby drgawki i gorączkę ale przetrzymałby to - tylko za wysoką cenę bólu i fatalnego samopoczucia. Około 98 roku byłem na wycieczce i mała żmija ugryzła chłopaka (brali ją na ręce, on był jako trzeci zdaje się i dopiero jego ugryzła) na początku nawet o tym nie powiedział i normalnie szedł, widziałem go. Ale potem zrobił się blady i powiedział nauczycielce. Zeszli razem z góry on szedł sam tylko słabo się czuł. Ale potem podjechaliśmy autokarem pod szpital i zabraliśmy tylko nauczycielkę on musiał zostać jeszcze na noc bo kroplówka i coś.
Ale po co brać pod uwagę tylko śmierć. Macie po naście czy dwadzieścia lat - wiecie co się stanie z waszymi pająkami jak, któryś was ugryzie i rodzice będą was musieli wieźć na pogotowie ? Myślę, że mogą wylądować razem ze swoim boxem w wiaderku z wodą.
A z tego co czytam to ugryzienia silnie jadowitego ptasznika raczej nie da się ukryć - nawet najtwardsi nie dają rady i się kulą z bólu. Nie mówiąc o tych raportach ugryzieniowych, że ugryzionym hodowcom trzeba było podawać tlen
Jad V. berus może nawet doprowadzić do martwicy tkanek to po pierwsze, po 2gie nie pouczaj ludzi i nie patrz im do mieszkań, bo to co trzymają w domach ich sprawa. Każdy odpowiedzialny i szanujący się terrarysta, stara się minimalizować ryzyko ucieczki bo jak wiadomo nikt tego nie chce. Mam prawie 30 na karku wiem do czego są te pająki zdolne jak są szybkie i jaki potencjał jadu mają, ale ich nie demonizuje, moje regalisy, lividum vonwirthi czy chilobrachysy są spokojne nigdy ich nie denerwuję bez powodu. Pająk ma siedzieć w terrarium, a my mamy go obserwować zza szyby. Jedni mają piranie, drudzy pit bulla, a inni właśnie skolopendry czy pająki. Chęć popisania się to głupota, ja mam w domu ponad ok 500szt. pająków trzymam je dla siebie, bo je lubię i są ciekawe ponadto nie srają jak kot czy pies.