Witam. Mam 2-letniego żółwia żółtolicego. Gadzinka zachorowała na zapalenie płuc. Poznałam po objawach (dziwne piszczenie, katar z nosa, brak apetytu) Zabrałam żółwia do weterynarza, który potwierdził moje podejrzenia, ale Pani weterynarz stwierdziała, że żólw poza tym, że ma zapalenie płuc jest bardzo aktywny i ma dużo siły w łapkach, wieć po podaniu leku napewno z tego wyjdzie. Maluszek dostał zastrzyk z antybiotykiem i ja dostałam jeszcze kropelki do domu ktore miałam mu podać po 2 dniach i później po 4. Tak też zrobiłam. Żółw przestał piszczeć całkowicie,co uznałam za poprawę( wcześniej piszczeał cały dzień), ale przestał w ogóle pływać, siedzi tylko pod lampą i się prawie nie rusza, a łapki ma taka jakby bez sił. Sama nie wiem co myśleć. Weterynarz powiedził, że napewno z tego wyjdzie, bo jest silny i aktywny, ale już nie jest. Myślicie, że wyjdzie z tego skoro objawy zapalenia płuc mineły? Bardzo proszę o odpowiedź.
- Przegląd
- Aktualizacje statusu
- Rekomendacje
- Znajomi
- Tematy
- Posty
- Blog
- Najlepsze odpowiedzi
- Galeria
- Filmy
- Hodowla z terrarium.com.pl
- System komentarzy
- Hodowla
aganl
Użytkownik od 19 cze 2015W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny cze 22 2015 16:06


Znajdź zawartość
Kobieta
