To dobrze że mu pomogłaś zginął by on dość szybko. Miej go u siebie jeszcze do marca-kwietnia i potem jak jest zdrowy to do ogrodu a jak nie(np. niezdolny do życia w naturze) to o odpowiednią zgodę się powołać.
Ładny
Mam 3 pytanka
1. Kiedy go znalazłeś ?
2. Byłeś z nim u weta?
3. Miał pchły itp. ?
Z imienia sugeruje że samiec dość mało waży jak na już prawie listopad bo z 700-800 conajmniej powinien żeby zapaść w hibernacje.