Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


Beliar

Użytkownik od 24 lis 2004
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny kwi 15 2024 12:47

#1428981 Pocztątki mojej przygody z pająkami.

Napisany przez Beliar na 18 czerwca 2013 - 11:39

http://www.terrarium.pl/topic/289652-psalmopheus-cambridgei-kosztuje-truskawke/?hl=truskawki




#1424423 Identyfikacja ptasznika

Napisany przez Beliar na 07 czerwca 2013 - 10:28

zanim zacznę rozdawać kartki w temacie, który sam założyłem przypomnę o regulaminie i potrzebie argumentowania swoich wypowiedzi




#1408934 Raport ukąszenia Brachypelma boehmei

Napisany przez Beliar na 25 kwietnia 2013 - 08:07

Temat może niezbyt odkrywczy i nic nowego nie wnosi, ale postanowiłem, że opiszę ukąszenie którego wczoraj wieczorem doświadczyłem.

 

O godzinie 21 dopuszczałem samca do samiczki B. boehmei.

Kopulacja nieudana, samiczka zbyt agresywna, samiec nie mógł trafić i w końcu zaczął szybko zwiewać. Złapałem go na ściance terrarium rękami - na prawą rękę go zagoniłem lewą blokowałem mu drogę ucieczki. Zacząłem przenosić go do pojemnika i nagle poczułem bolesne ukłucie na palcu serdecznym lewej ręki tuż pod paznokciem.

Odruchowo szybko cofnąłem rękę i samiec błyskawicznie pobiegł na biurko.

Nie mogłem uwierzyć, że dziabnęła mnie Brachypelma. Samca złapałem i zamknąłem w pojemniku po czym poszedłem umyć ręce.

 

Na samym końcu palca miałem zrobione dwie dziurki. Krwawienie podobne do krwawienia po ukłuciu się igłą - krew nie leciała jeśli palca się nie ścisnęło. Ból niezbyt duży.

Poszedłem do łóżka trochę poczytać. Była godzina 21.10 Po około 20 minutach czułem silne pulsowanie i pojawiła się silna opuchlizna na długości całego paliczka dalszego palca serdecznego.

 

Poszedłem spać po 22. Ból nie był zbyt silny.

Przebudziłem się o godzinie 24:10. Cały palec był spuchnięty ciężko było go zgiąć. Ból nadal nie był zbyt duży. Nie miałem problemu z zaśnięciem.

Wstałem rano o godzinie 4:20. Opuchlizna niemal całkowicie zeszła z całego palca.

 

Obecnie (godzina 9:00) nie ma już żadnych śladów po ukąszeniu. Wydaje mi się, że palec jest lekko rozgrzany i nic więcej.

 

To moje pierwsze ukąszenie odkąd hoduje ptaszniki (10 lat). Spowodowane jest moją lekkomyślnością i niedocenieniem pająka, który przecież ma kły i zawsze może ukąsić (nawet jeśli to gatunek mało agresywny).




#1405269 Pomoc w znalezieniu nazwy :)

Napisany przez Beliar na 14 kwietnia 2013 - 11:20

http://www.terrarium.pl/topic/333180-orphnaecus-sp-filipiny-i-neochilobrachys-spthailand-info/




#1404399 Heteroscodra maculata - ukąszenie, opis.

Napisany przez Beliar na 12 kwietnia 2013 - 05:22

@Puti, nie rozważamy teraz innych aspektów poza tym, czy po ukąszeniu warto wypić calcium. Nie widzę potrzeby analizowania artykułu, który podałem jako źródło cytatu bo temat nie traktuje o tym "co należy zrobić po ukąszeniu".
Została jednak podana teza, którą uważam za niepoprawną - "po ukąszeniu nie warto pić wapna".
Kiedyś sam twierdziłem, że aby uniknąć reakcji alergicznych, które mogą pojawić się po ukąszeniu nie ma sensu pić wapna, skoro są dużo lepsze środki na objawy alergiczne.
Wapno (czyli tak naprawdę laktoglukonian lub mleczan wapnia) nie tylko może zapobiegać skurczą jak o tym wspomniał autor tego nieszczęsnego artykułu, ale również wykazuje działanie przecialergiczne, przeciwobrzękowe, przeciwzapalne i przeciwysiękowe.
http://bazalekow.mp.pl/leki/doctor_subst.html?id=834

@beret_89, nawet jeśli zacznie działać po 4 godzinach od przyjęcia ale złagodzi skurcze mięśni (po ukąszeniach niektórych gatunków skurcze występujące w rożnych mięśniach są naprawdę uciążliwe), i będziesz mógł np spokojnie dzięki temu przespać noc, to uważam że to wapno warto przyjąć.


#1404331 Heteroscodra maculata - ukąszenie, opis.

Napisany przez Beliar na 11 kwietnia 2013 - 20:59

Dawka jadu od takiego koksa na pewno była hardkorowa... A wapno pije się przed ukąszeniem a nie po ;)

 

Ale  jad został wprowadzony do organizmu i tojasurvival dzięki za raport.

 

Wapno pije się również po ukąszeniu - jad nie działa w ciągu dwóch sekund.

Pierwiastek ten zmniejsza przepuszczalność ścian naczyń krwionośnych (zapobiega dostawaniu się jadu do tkanek gdzie reakcja alergiczna może wywołać niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia człowieka) oraz odgrywa główną rolę w przewodzeniu bodźców nerwowych (zapobiega niekontrolowanemu skurczowi mięśni)

 

źródło:

http://www.ptasznik.pl/index.php/codzienne-i-niecodzienne-sytuacje-w-terrarium/133-ukszenie-schemat-postpowania




#1394756 Jakie gatunki ptaszników wymagają w terrarium miseczki z wodą, a jakie nie?

Napisany przez Beliar na 22 marca 2013 - 06:22

Trochę dziwne pytanie.

Terrarium ma odwzorowywać warunki jakie panują w naturalnym środowisku danego gatunku.

Nie jest istotne czy będziesz spryskiwał, podlewał, nawadniał, miał miseczkę, basenik czy coś innego. Celem jest odwzorowanie warunków jakie dany gatunek ma na wolności. Jeśli hoduje się gatunki, żyjące na dnie lasów tropikalnych, to trzeba utrzymywać wysoką temperaturę i wilgotność w terrarium. Wilgotność utrzyma się na wysokim poziomie poprzez częste zraszanie podłoża lub jego podlewanie. Jeśli zachodzi taka potrzeba to mieszkaniec terrarium może czerpać wodę skraplającą się np na szybie.

Hodując gatunki, żyjące w suchych środowiskach (jak np Chromatopelma, Pterinochilus), można wyposażyć terrarium w niewielką miseczkę z wodą. Umożliwi nam to utrzymanie niskiej wilgotności powietrza (nie zraszanie terrarium) jednocześnie nie dopuszczając do sytuacji gdzie pająk się odwodni czy przesuszy.

 

Miseczka z wodą przez niektórych hodowców uważana jest za niezbędną część wystroju terrarium, przez innych uważana za niepotrzebną. Jeśli dbasz o pająki i pilnujesz odpowiedniej wilgotność, codziennie rano lekko skropisz kryjówki również tym sucholubnym to miseczka nie jest potrzebna. Jeśli z drugiej strony wsadzisz miseczkę z wodą do geniculaty i nie będziesz zupełnie spryskiwał podłoża to jest to błąd hodowlany. Nie doprowadzi on co prawda do śmierci pająka ale nie odwzorowujesz warunków jakie pająk ma w swoim naturalnym środowisku.




#1393068 jak szybko rozejdzie się że dane forum jest beznadziejne?

Napisany przez Beliar na 19 marca 2013 - 08:23

trzeba by założyć jakiś temat, gdzie na bieżąco informowało by się ludzi, które forum ma z jakim kose i kogo należy nie lubić i napiętnować.

My nie lubimy Arachnea i mamy sztame z scorpiones :D




#1390416 Skutki ukąszenia przez ptasznika a masa ciała człowieka

Napisany przez Beliar na 13 marca 2013 - 06:46

Uważam, że stwierdzenie iż jest to prawda lub nieprawda jest niestosowne.

Trzeba by trochę uzasadnić i poteoretyzować (bo dobrego artykułu na ten temat nie znam).

 

Z artykułu na temat jadów węży dowiadujemy się, że do celów praktycznych w jadach wężowych rozróżnia się takie składniki jak:

  • Neurotoksyny (porażają układ nerwowy)
  • Hemolizyny (powodujące hemolizę)
  • Cytolizyny (wywołujące rozpad komórek)
  • Koaguliny (powodujące koagulację białek)
  • Kardiotoksyny (toksyczne dla serca)
  • Hemoraginy (wywołujące zespół krwotoczny)
  • Kinazy białkowe (niektóre szkodliwe enzymy)
  • Fibrynolizyny (uszkadzanie ciał odpowiedzialnych za krzepnięcie krwi)

Po ukąszeniu takich gatunków jak Poe czy Haplo na pewno wystąpi porażenie układu nerwowego, jeśli jad dostanie się do krwiobiegu to będzie toksyczny dla serca. Reszty nie poruszam.

 

Teraz jakie znaczenie ma czy ważę 70 czy 90 kilogramów?

Jeśli ważę więcej bo jestem chłop na szkwał, wyciskam 100kg na klatę i codziennie biegam, mam silne serce, silne płuca, oskrzela itd itp. (Do tego dodam, że ilość krwi w organizmie to 1/12 masy ciała więc jest jej więcej niż u osoby, która waży 70kg) to rzeczywiście ukąszenie jakiejś małej Poe nie zrobi na mnie zbyt dużego wrażenia.

 

Ale co jeśli ważę 90kg choć nie ćwiczę a do tego lubię jeść dużo chipsów i pić sporo coli (do tego palę i alkoholu nie odmawiam)? Ano wtedy % tkanki tłuszczowej organizmu wynosi zapewne ponad 25. Mamy więc otyłość. Serce jest słabe. Od papierosów mamy słabe płuca. Ilość krwi nie jest proporcjonalnie większa w stosunku do masy ciała (tłuszczu nie musi być tak mocno ukrwiony). Wprowadzenie takiej samej ilości jadu może mieć więc poważniejsze skutki niż dla osoby o masie ciała 70kg ale prowadzącej zdrowy tryb życia i uprawiającej sport.

 

Tyle moim zdaniem.

Jak ktoś znalazł by jakiś artykuł i dał linka to był bym wdzięczny, bo jestem ciekaw czy dobrze kombinuje:)




#1389491 Agresywny ptasznik mało jadowity

Napisany przez Beliar na 11 marca 2013 - 10:45

Co rozumiesz przez "agresywny"?

Jak go szturchniesz pęsetą to ją zaatakuje? Może pomyśli, że to jedzenie. Że kąsa gdy chcesz go wyjąć z terrarium? Przecież można zostać ukąszonym tak samo przez murinusa, theraphose czy geniculate.

Tak samo zdarzają się osowiałe i mało agresywne P. murinus jak nadpobudliwe i kąśliwe kędziory czy lasiodory.

Nikt ci nie zagwarantuje, że pająk którego kupisz będzie agresywny lub agresywny nie będzie.

 

Dlaczego jednak jedne pająki kąsają częściej niż inne? Odp: bo muszą.

Ptaszniki nie posiadające włosków parzących będą się broniły kłami ponieważ innej broni nie mają. Jednocześnie należy pamiętać, że skoro nie mają innej broni to natura zadbała o to, że ta jedna którą mają jest skuteczna - czytaj: zazwyczaj jad jest silny.

 

Sama "siła jadu" też jest kwestią sporną i ciężko jednoznaczne określić co jest "mocno jadowite". Jeśli ukąsi się P. murinus w stadium L2, lub ukąszenie będzie suche, to będzie to mniej boleć niż kiedy dziabnie cię dorosła blondi czy stirmi.

Dodatkowo na jad też każdy człowiek będzie inaczej reagował.




#1389449 Hybryda Brachypelma spp - informacje na temat hodowli

Napisany przez Beliar na 11 marca 2013 - 06:23

Nie hybrydy, a bastardy (te pierwsze występują w przypadku roślin). Pająk jest zdecydowanie naziemny. Hoduj go tak samo jak wszystkie inne Brachypelma sp. preferujące nieco wyższą wilgotność.

 

Rozkminiałem kiedyś czy rzeczywiście powinno się mówić bastard czy poprawnie jest też hybryda.

Okazuje się, że nazwę bastard dla mieszańców zwierzęcych nakazała pani Hanna Dobrowolska w książeczce "Mały słownik biologiczny" wydanej w latach 70'. Korzystał z tej książki, również autor artykułu na Wikipedii, traktującego o mieszańcach międzygatunkowych zwierząt, i podobnie jak pani Dobrowolska nakazał on ludziom nazywać takie krzyżówki bastardami.

Nie poskąpiłem 8zł i kupiłem ową książkę na allegro aby zobaczyć na czym bazowała autorka, nakazując taką nazwę. Co się okazuje? - NA NICZYM!

Nie znalazłem poza tym jednym źródłem, nigdzie informacji czy wytycznych, jako że trzeba było by rozróżniać bastardy i hybrydy odpowiednio do nazwania krzyżówek zwierzęcych i roślinnych.

 

W języku angielskim używa się słowa hybryda:

http://en.wikipedia.org/wiki/Hybrid_%28biology%29

a nie bastard:

http://en.wikipedia.org/wiki/Bastard

 

Sam nie raz zwracałem ludziom uwagę, na to iż trzeba krzyżówki zwierzęce nazywać bastardami. Przyznaję się tutaj jednak do błędu, i jeszcze raz podkreślam, iż nie ma żadnych znaczących przesłanek aby tak robić.




#1377413 Handling ANKIETA by Adriano941

Napisany przez Beliar na 13 lutego 2013 - 10:54

Ja nie do końca rozumiem co znaczy ten cały "handling" czy tam po polskiemu "branie na ręce".

 

Jak można być za lub przeciw?

Idę o zakład, że 99% hodowców miało kiedyś pająka na ręce. Są sytuacje, że nie sposób tego uniknąć.

Jak przekładam jakiegoś L1 czy L2 to nie będę się bawił w pojemniki, pensety czy Bóg wie co jeszcze. Podobnie nawet większe pająki, z którymi mam doświadczenie i wiem że nie są agresywne (Brachypelmy i im podobne).

 

Co innego jeśli się bierze pająka tylko po to żeby sobie z nim zrobić zdjęcie albo zaszpanować kumplowi. Ale też czemu miałbym być przeciwko?

Jeśli ktoś ma doświadczenie i nie naraża ani siebie ani innych ludzi i co najważniejsze zwierzęcia, to czemu nie? Równie dobrze można by być za akcją "Nie biorę na ręce szynszyli" albo "STOP brania na ręce chomików" bo przecież te zwierzęta też to stresuje (często jeszcze bardziej niż te mało myślące pająki).

Cała ta akcja to jakaś głupota wymyślona przez gimbazę.




#1374036 Czy tak wygląda geniculata L5?

Napisany przez Beliar na 05 lutego 2013 - 21:39

Mam z 10 geniculat w stadium około L5 (nie liczę wylinek). Pięć z nich to maluszki podobne do twojej, trzy są ze dwa razy większe, a dwie to olbrzymy, które musiałem już przełożyć do sałatboxów.
Nie ma reguły na to jak duży będzie pająk na poszczególnym "L". Sam nieraz się przejechałem na tym, że kupując pająka po "L" byłem zaskoczony jego małym rozmiarem. Niestety nic na to nie poradzisz i żadna reklamacja tego nie obejmie. Następnym razem po prostu kup pająka, który ma 3cm DC, a nie jest na L5.


#1370549 Czy wie ktos jak pobrac najlepiej jad ptasznika ??

Napisany przez Beliar na 29 stycznia 2013 - 15:09

Czasami mam ochotę niektórych ludzi zwyzywać od najgorszych a później sam dać sobie kartę i powiedzieć - warto było.
W tym temacie powiem tylko tyle, żeby autor najpierw sobie jad wstrzyknął, a później przeczytał to: http://centaurus.org...swiadczenia.pdf , rozdział 8 i pododawał sobie ile lat dostał by za znęcanie się nad zwierzętami (bo eksperymenty to naukowcy przeprowadzają a kolega tytułu doktora to raczej nie ma)


#1367395 Co warto rozmnażać

Napisany przez Beliar na 22 stycznia 2013 - 10:53

Napiszę jeszcze raz to co już napisali poprzednicy:
Będziesz rozmnażał "pospolite" i tanie zwierzęta, na które ludzi stać to będzie je ciężko sprzedać bo jest ich dużo na rynku.
Będziesz rozmnażał drogie rarytasy, to mniej osób je kupi bo mało kogo będzie na nie stać ale jak zejdziesz z ceny to pewni sprzedaż (tylko czy wtedy zwróci się to ile musiałeś zainwestować?) Najlepiej było by rozmnażać kurczaki albo króliki, bo na to zawsze zbyt będzie (jak nie dla sąsiadki na rosół to dla kolegi dla węża;)
Jeśli chcesz na tym zarabiać, to weź usiądź z kartką papieru, długopisem i kalkulatorem, policz ile kosztuje cie ogrzewanie, zakup terrariów, pożywnie, weterynarz i koszta dodatkowe. Później policz ile można na tym zarobić sprzedając młode. Ostatecznie musisz oszacować ile czasu będziesz potrzebował na opiekę nad dorosłą para i młodymi zanim się sprzedadzą. Otrzymany czas podziel przez zysk i zobacz ile uda ci się zarobić przez godzinę, przez którą mogłeś zajmować się czymś innym i zarabiać w inny sposób.
Są osoby, które utrzymują się z hodowli zwierząt egzotycznych, ale trzeba się otworzyć na rynki poza Polską. Trzeba znać ludzi, trochę pojeździć, i sporo zainwestować.









© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.