Hej, proszę o pomoc
Dzisiaj kupiłem w zoologicznym aksa, odmiany dzikiej bo nie mogłem już patrzeć jak męczył się w tym małym akwa.
Mam jednego albinosa już od jakiegoś czasu, na razie jest malutki około 10-10cm i ma się dobrze
Karmie go rybkami które hoduje w drugim akwa specjalnie na pokarm ( gupki, molinezje, zmienniaki ) no i także dostaje robaczki ( dendrony ).
W akwa mam roztwór z solą niejodowaną oraz tzn solą gorzką. Temperaturę utrzymuje około 18stopni, poprzez stałą wymianę zamrożonej wody w butelkach.
Dobra zmierzając do tematu głównego, dzisiaj dokupiłem tego dzikiego, jest większy około 15cm, wyglądał mizernie, przed wpuszczeniem go do akwa w tórym przebuwa mały albi Stefan dałem Dzikiemu 4 małe neoni żeby podjadl bo w zoologicznym to widziałem, że korę próbował jeść.. (sklep aquael w galerii przymorze w gdańsku to patologia straszna.. ) Oczywiście zjadł te neonki raz dwa po wpuszczeniu do wiaderka w którym go przywiozłem, potem wpuściłem go do akwa z małym stefanem to od razu śmignął do jaskini i tylko pyszczek wystawał.. to przez pencete podałem mu pod pyszczek dendrona i od razu go wciągnął, i tak jeszcze dwa.. potem zaczęło nim strasznie miotać i zwrócił wszystko, łącznie z neonkami. Miotało nim tak co jakiś czas a gdy się uspokoił znowu dałem mu dendronka jednego i za chwile znowu nim miotało i zwrot oczywiście (dodam że mały albi także je jadł i było wszystko ok ) . Caly czas siedzi w jaskini.... trochę się martwię
Z góry dzięki za pomoc.
Pozdrawiam