Dotyczy to akwarium moich przyjaciół ale byłam tam wczoraj jak wszystko czyścili troszkę pomagałam i widziałam co się działo. U mnie pare dni temu siadł filtr oni też zwalili winę na filtr ale nie on był problemem. W ciągu dwóch dni woda u nich też zmętniała, podmienili ale za kilka godzin woda znowu zmętniała. Mają dorosłe okazy i nie przekarmiają ich, wodę też chłodzą chłodziarką. Po tym jak woda znów zmętniała to wyczyścili filtr niestety to tez nie pomogło. Woda nie śmierdziała w końcu postanowili wczoraj wymyć wszystko. Coś co samą mnie zaskoczyło to fakt, że wszystkie rośliny po prostu można powiedzieć że się rozpłynęły (mieli żywe) przetrwały tylko jakieś kikuty, na pewno nie była to sinica, piasek (nie wiem jakiej gradiacij ale całkiem drobny) normalnie przykleił się do korzeni wyglądało tak jakby jakieś gluty niewidzialne były w tym akwarium choć woda nie zmieniła gęstości. Żeby piach zszedł z korzeni musieli lać gorącym strumieniem wody z prysznica żeby podziałało. Jak pomogłam im wyjąć kostkę napowietrzającą to normalnie czułam na wężyku jakby był śliski ze śluzu, ale nie było na nim nic (inaczej jest śliski po zwykłej wodzie). Nie byłam tam za długo, ale też dziwna sprawa że woda nie śmierdziała a jak wychodziłam miałam wrażenie, ze wszystko co czyścili śmierdzi mokrym psem mimo że psa nie mają. Woda też nie była gęsta a odnosiło się wrażenie, że jest normalnie śluzowata choć poza zmętnieniem nic nie było widoczne gołym okiem nawet szyby nie były niczym pokryte. Podobno ich aksolotle zanim przyszłam lekko zaczęły się wyginać dlatego przyśpieszyli działań. Od samego początku mieli roztwór a nie zwykłą wodę i nigdy przenigdy nie mieli problemów. na razie nie miałam z nimi kontaktu i nie wiem jak sytuacja wygląda, ale zarazem jestem ciekawa co się mogło tam stać i nie ukrywam, ze troszkę się wystraszyłam bo sama dopiero uporałam się ze swoim zepsutym filtrem i jak długo mam różnego rodzaju akwaria i przechodziłam różne problemy i choroby tak nigdy nie byłam przypadkiem takiej dziwnej rzeczy.
Czy ktoś może ma pojęcie co im się stało? Wolałabym na przyszłość uniknąć podobnej sytuacji w moim akwarium. Nie mogę odpowiedzieć w razie czego na więcej pytań bo napisałam wszystko co wiem na chwilę obecną.