Witajcie,
Mieszkam w okolicy, w której dostęp do weterynarza jest utrudniony, więc chciałbym najpierw zasięgnąć porady w internecie.
Posiadam ok. 15 letniego żółwia czerwonolicego, samca. Trzy dni temu spaliła mi się żarówka od oświetlenia/ogrzewania akwarium, przez ten czas brakowało konkretnego źródła światła i ciepła. Dziś nabyłem nową żarówkę i zobserwowałem u żółwia dziwne pęcherze na szyi z widocznymi zaczerwienieniami. Nigdy wcześniej tego typu dolegliwości nie występowały. Nie wiem co może być tego przyczyną, gdyż zwierzak od co najmniej 4 lat przebywa w identycznych warunkach.
W akwarium zamontowany mam podstawowy filtr, który czyszczę co tydzień, wodę staram się wymieniać gdy nadejdzie widoczna potrzeba. Temperatura panująca w pomieszczeniu, w którym stoi akwarium, to ok. 23-24C. Przez cały żywot stworzenia dieta składa się z surowego mięsa drobiowego (sporadycznie) oraz kiełżu i granulek biorept.
Dla lepszego zobrazowania sytuacji załączam zdjęcie zrobione kilka minut temu:
Jeśli znana jest komuś ta przypadłość/choroba proszę o pomoc. Da się coś zdziałać domowymi sposobami? Może niezwłocznie muszę udać się do weterynarza? A może po prostu przesadzam i to przejdzie?