Yola

A mój żółw, który zresztą okazał się panem, choć od małego nosi wdzięczne imię Agata tak "dziwnie" zachowuje się odkąd się przeprowadziliśmy do Krakowa

Ubóstwia towarzystwo - za każdym razem jak podchodzimy do akwarium to podpływa (nie dajemy się zwieść- wiadomo my=jedzonko ) do szyby i oczywiście próbuje za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę. Z racji tego, że właściwie ma towarzystwo cały dzień rozpaskudził się niemiłosiernie Wyciągany jest z akwarium dość często więc pokój zna na pamięć - zawsze go zainteresuje coś nowego, jednak ostatnio ma nowe hobby - włażenie na stopy i "przytualnie się" ) ok , wiem, że się tak może dogrzać etc. ale bardzo śmiesznie to wygląda i nigdy tak nie robił. Jego ulubioną częścią ludzkiego ciała są włosy i nos. Jak się czasami położymy na dywanie to to go najbardziej interesuje i dmucha nam wtedy w twarz. Hmmm i może coś dziwnego - on nigdy nie był agresywny ... jasne, że czasami czai się, żeby kogoś skubnąć jak mu się jedzenie daje z ręki, ale zazwyczaj to my jesteśmy szybsi. Natomiast nigdy nie spotkaliśmy z najmniejszym objawem chęci ugryzienia gdy spaceruje po pokoju Może zainteresowanie dziwnymi istotami ludzkimi bardziej go wtedy pochłania

Pozdrawiam wszystkich posiadaczy żółwi

Ann