Skocz do zawartości

Wesprzyj serwis, wyłącz reklamy  
1 raz na nowej odsłonie? | Problemy z zalogowaniem?


klaudia88

Użytkownik od 23 wrz 2014
W tej chwili Niedostępny
Ostatnio aktywny wrz 10 2016 11:19

Moje posty

W temacie:Pęknięty ogon u młodego legwana

02 lutego 2015 - 10:56

@Jaguś No nie jest to przyjemne, niestety... No generalnie to mam go od połowy września, i daje się złapać tylko rano kiedy nie jest "nagrzany". Po czym jak zorientuje się co jest grane to raz czy 2 mnie "strzeli" z bicza :) Staram się do tylko delikatnie trzymać aby czuł się w miarę swobodnie- ale go pilnuję i asekuruję. Po czym oczywiście ucieka i otwiera paszczorka. Boi się wszystkiego- jak przechodzę koło terrarium i chce mu dać jeść. Szczególnie jak się wygrzewa... Szczerze powiem, że się przyzwyczaiłam do tego, że tak reaguje. Ale chciałabym, aby w końcu można było z nim zacząć jakoś pracować, ale się nie da. Bo skoro on się mnie boi, to jak na razie nie ma to najmniejszego sensu. Łapię go tylko rano, później daję mu spokój, bo wiem, że się boi. Chociaż powiem wam, że jak widzi mnie to, aż tak się nie "spina" ale jak widzi mojego tatę albo chłopaka to od razu się płoszy i się giba...

W temacie:Pęknięty ogon u młodego legwana

29 stycznia 2015 - 15:04

Trochę czasu już minęło, ale powiem, że zdarzył się cud :) Ogon się zrósł całkowicie, jest niewielka blizna w tym miejscu. Tłucze mnie tym ogonem za każdym razem więc wszystko w porządku ! :) Nic go nie boli nawet jak go dotykam w tym miejscu. Dziękuję Wszystkim za rady i oby nigdy więcej taka sytuacja się nie zdarzyła.

 

Dziękuję za miłe przyjęcie.  :-P


W temacie:Pęknięty ogon u młodego legwana

15 listopada 2014 - 20:23

chyba tak, tyle że koło 200 km mam specjalisty. Ale zmieniałam mu dziś opatrunek i zauważyłam, że się zabliźnia, tak mi się wydaję. Nie ma już pęknięcia, smaruję trybiotykiem i przemywam ogon i jest lepiej niż po wizytach u weterynarza. Ale i tak trzeba jechać na konsultację.. Bo w sumie nie wiadomo co się tam dzieję :) 


W temacie:Pęknięty ogon u młodego legwana

31 października 2014 - 22:00

No to już 5 wizyta u weterynarza. No i niestety nie ma poprawy. Ogon dalej z raną i nadal złamany, wygląda tak jak świeżo po złamaniu. Jedyne, co daje nadzieję to to, że nim w dalszym ciągu rusza- końcówka, nie śmierdzi, nie "kruszy się" i nie zmienia koloru.... :(


W temacie:Pęknięty ogon u młodego legwana

27 września 2014 - 18:08

To prawda, rozmawiałam z dziewczyną, która jest na stażu w lecznicy i powiedziała, że mało kto robi specjalizacje od gadów. Jeśli są to w dużych miastach, albo weterynarze, którzy sami mają jakieś gady. Nie ma problemu będę zdawać relacje :D 







© 2001-2024 terrarium.pl. Serwis wykorzystuje pliki cookies, które są wykorzystywane do emisji spersonalizowanych reklam. Więcej. Korzystając akceptujesz Regulamin.