Witam moja zbożówka uciekła ponad miesiąc temu, jakoś pod koniec lipca. Szukaliśmy jej wszędzie - wszystkie szuflady, skarpetki, ubrania, torebki, łóżka, szafy.. Zrezygnowani stwierdziliśmy, że nie ma jej w domu. A jako, że mieszkamy na parterze w bloku stwierdziliśmy - zbożówka wyszła do ogrodu. Środek lata, upały po 30 stopni, na zmianę z burzami wieczorami.. Szukaliśmy jej, jednak bez skutku.. Stwierdziliśmy, że już pierwszej nocy coś ją zjadło, bo była za mała, żeby się obronić nawet przed dorosłą myszą.
Po miesiącu wychodząc z mieszkania, zobaczyliśmy na klatce schodowej kartkę "kto zgubił węża?". Ktoś widział ją wieczorem przed blokiem. Poszukiwania trwały kolejny tydzień, ale znalazła się. W ogrodzie sąsiada między kwiatami w betonowych donicach.
Co istotne - wąż był po południowej stronie budynku ! Najprawdopodobniej jadł ślimaki, bo nie był głodny Bear Grylls wśród węży !
Także jeśli komuś z Was ucieknie zbożówka - nie łamcie się i nie traćcie nadziei. Jak widać nawet po miesiącu można znaleźć zgubę