LansikBounsik

Witajcie, Dobre wieści. Po moim powrocie zauważyłam, że leśniawka z ogonka zeszla a łapka już też dochodzi do siebie. Aksik zaczął jej już używać, a dotychczas ją oszczędział. Strasznie się cieszę, bo bałam się tego co się wydarzy w ciągu tego tygodnia. Po roślinki wybiorę się w takim razie w tym tygodniu na Franciszkańską i urozmaicę im otoczenie. Dotychczas miały trochę kryjówek, ponieważ w akwarium jest dużo "głazów". Foto w załączeniu. Jeślli macie jeszcze jakieś uwagi do akwarium to proszę o info. Dziękuję za pomoc - jak zwykle zawsze można na Was liczyć.

Czytałam kiedyś, że ciężko utrzymać rośliny w akwarium aksolotla, ponieważ są mało odporne na tak niekorzystne warunki. A na Franciszkańskiej jest jeszcze ten sklep zoologiczny? Bywałam swego czasu często.  Dziś postaram się ściągnąć tę pleśniawkę patyczkiem. Karmione będą bo to dziadek zrobi. Bardziej martwiłam się leczeniem przez tydzień, że nie będę mogła nic zrobić. Dziś dodam jeszcze trochę roztworu żeby uzyskać 50%. Dziękuję za pomoc.

Witaj, dziękuję za odpowiedź, jutro zadzwonię do Robert. Roztwór już dziś zrobiłam w akwarium. Może to dziwne ale odniosłam wrażenie ze po paru godzinach pleśniawka jest mniejsza. W akwarium hoduję jeszcze drugiego aksolotla - samca. Biała to samica. Żadnych roślin i żadnych innych stworzeń. Zawsze staram się utrzymywać w akwarium stężenie roztworu holtfretera ale niższe około 20%. Akwarium duże 280l. Najgorsze jest to, że jutro wyjeżdżam na narty na tydzień i nie jestem w stanie robić mu kąpieli w wysokim stężeniu roztworu i za bardzo wydelegować nikogo do weterynarza bo żyję z dziadkami....Jutro poradzę się Roberta co robić.