nemoswidnik

Własnie udało nam się wykąpać

Na dwa tygodnie odpuściłam jej kąpanie całkiem, jak zraszałam terra to i ją trochę zraszałam jak zrzucała wylinkę, bardzo to lubi

A dzisiaj tak po prostu ją wsadziłam do wody na ręku, jak nie zwróciła na to uwagi to zabrałam rękę. Po ok 5 min jej się znudziło i chciała wyjść z miski więc ją wyjęłam

Są jakieś sposoby do przekonania ją do jedzenia niektórych warzyw? Jada głównie liście bazylii i melisy, dostała trochę ogórka to jej smakował, jabłko też ale marchewką pogardziła totalnie. 

Wyspa z żarówką jest z prawej, centralnie pod żarówką jak termometr dłużej leży jest ponad 40, ale kilka cm obok już jest 40. Z lewej strony obecnie jest 26. 

Do góry niestety nie ma jak podnieść, poszukam może jeszcze słabszej. (to jest trzecia jaką zamontowałam coś nie mogę tej temp. dobrać).

Mi się chyba trafił egzemplarz bez dna Zjadła resztkę świerszczy, ok 12 ale małych, ok 10 karaczanów, ponad 10 mączników, po 5 liści bazylii i melisy, maleńki kawałeczek jabłka, (ale jak pierwszy dostała to ugryzła mnie w palec drugiego już nie chciała ). W menu zostały mi jeszcze drewnojady ale czytałam że lepiej ich nie dawać. Skończyły mi się pomysły

Jutro dojadą już duże świerszcze, może wtedy się uda nakarmić głodzillę.

Nad kąpielami będziemy pracować, tak naprawdę dopiero od jakiś 3 dni chętnie siedzi mi na ręku. Wcześniej minutę dwie siedziała i złaziła.

A co z karaczanami? przemrażać?    

Wentylacja jest grawitacyjna na całej szerokości. W dzień nie wygląda jak by było jej duszno, ale może jest? 

Temperatura nie ma jak spaść do 20 w terra bo w pomieszczeniu jest ok 23 Mam mega cieplutko  

Będziemy się na razie karmić codziennie, postaram się najwyżej dawać codziennie też zieleninę żeby miała na czym rosnąć a nie tuczyć się. Kolejne pytanie co do jedzenia. Mogę jej dawać przemrożone karaczany? Ze świerszczami nie mam problemu z uciekaniem za to z karaczanami tak niestety nie doceniłam owadów i zostawiłam w terra kilka zakamarków w których się chowają na amen... (wiem, terra to poprawki, muszę tylko zorganizować jej mieszkanie tymczasowe na dzień czy dwa). Czytałam gdzieś że można włożyć porcję karaczanów na chwilę do zamrażalnika. One szybko padają a po zagrzaniu Agama by je zjadła.  

Czytałam o dobroczynnych właściwościach kąpieli, dlatego staram się ją tego nauczyć. Myślę że powoli nam się uda. 

Na razie się zaprzyjaźniamy wczoraj pierwszy raz posiedziała chwilę na ręku i weszła na ramię. Jak miejsce na ramieniu jej się znudziła to powędrowała mi na głowę (Skubana szybko zorientowała się ze może ze mną wszystko zrobić ) 

Bardzo dziękuję za odp. 

Tak się zdarzyło że mam aż dwa opakowania wapnia z d3, witaminy też są z d3... ale w takim razie zamówię zwykłe a te oddam. 

Wydaje mi się że ona jest wszystko żerna  bez zastanowienia wcina wszystko co jej podstawię pod pysk nie chciałam jej za mocno namieszać w żołądku na raz. Dzisiaj kupiłam jeszcze melisę żeby dla odmiany była zielenina. Warzywka i owoce od jutra zaczniemy testować. Wydrukowałam już z "pogony" tabelkę co można jak często podawać i będziemy się karmić. 

Bardzo się cieszę że kolor się podoba. Bardzo długo marzyłam o czerwonej Gadzinie i się udało. Już nie mogę się doczekać aż wylinka jej cała zejdzie. 

Świecenie UV od jutra wydłużymy do 12h. Kał zbadamy w najbliższej przyszłości. 

Czyli jutro możemy najpierw zjeść karaczany a potem do pełna bazylia, melisa, lucerna, trochę marchewki?? 

Jeszcze jedno pytanie jak będę zamęczać to mi powiedzcie  

Nie mam dobrego zdjęcia, to było robione w trakcie budowy terra, jak Kota testowała żarówki Już mówię o co chodzi. Normalnie w dzień Agama się grzeje, biega po terra, leży pod uvką itp. za to wieczorem po zgaszeniu światła wspina się na ściankę nad wyspą albo zaraz przy szybie i tak siedzi. Tam są otwory wentylacyjne, ale takie same ma po drugiej stronie na dole i wydaje mi się że jak by chodziło o brak świeżego powietrza to siedziałaby tam. Ona nie wciska też pyska w otwór tylko po prostu siedzi. Co to może znaczyć? ona po prostu tak ma? Czy coś jej nie pasuje?