Żółwina Gustawa jest znajdą, wpadłam na nią 3 lata temu podczas spaceru z psami. Weterynarz określił wtedy jej wiek na około 8 lat. Nie znamy jej przeszłości, jednak zwierz praktycznie nie używa tylnych nóg, co sugeruje, że była puszczana luzem po podłodze. Od kiedy jest u nas, nie ma kontaktu z podłogą, ma ograniczony swój teren w ogródku, w którym spędza niemal cały okres wiosenno-letni, jesienią zapadała w sen, zimowała w domu i wybudzała się w okolicach marca.
Od wybudzenia do pojawienia się pierwszych roślin w ogródku karmiona suszkami i granulatem, potem to co upolowała - to było jej + granulat. Regularnie kąpana.
Niestety, kilka miesięcy temu w naszym domu pojawił się młody pies, który wykazuje niezdrowe zainteresowanie Gustawą, doszło do kilku incydentów, podczas których wyciągnął ją z jej trawnika i poranił. Nie możemy dopuścić aby sytuacja się powtórzyła i ryzykować życia zwierzęcia, dlatego sprawa jest bardzo pilna.
Nie jesteśmy terrarystami z pasji, jednak staraliśmy się zapewnić jej jak najlepszą opiekę i warunki, dlatego szukam osoby, która ma doświadczenie z żółwiami (najlepiej posiadającej ogródek/duży wybieg dla żółwi - takie małe pobożne życzenie) i da jej stabilny dom.
Preferowany odbiór osobisty z Ostrołęki, jednak może dałoby radę dowieźć ją do nowego właściciela, kwestia dogadania i odległości. Kontakt wyłącznie mailowy na: ewa.a.pierzchala@gmail.com. Osoby zainteresowane bardzo proszę o zdjęcie terrarium/wybiegu w jakim Gustawa miałaby żyć.
Na zdjęciach Gucia jako taka oraz rany jakie zrobił jej ten mały gadożerca.


Znajdź zawartość
Kobieta
