To nie jest kwestia wiary, ja nie zamierzam pozbawiać tego pana grona zwolenników. Załączyłam zdjęcie, to samo, które on dostał w MMS-ie, a już na zapas dywagował, ze można różne zdjęcia wklejać i oszukiwać, że to te zwierzęta.Na szczęście nie usunęłam żadnego SMS-a, oczywiście nie będę przytaczała na forum ich treści, bo raczej nie powinno się tego robić, jednak służą mi za dowód, że prawda leży po mojej stronie.
Proszę obejrzeć zdjęcie tych maluchów i przeczytać ich opis w poście pana Furysa.
Co do oszukanych osób to jednak śmiem twierdzić, ze kilka by się znalazło, tylko pytanie, czy zechcą się narażać na nagonkę na forum ze strony osób zadowolonych ze współpracy z ww panem.Z resztą dziś sama przeczytałam kilka negatywów, no chyba wszyscy nie kłamią.
Panie Krystianie, chyba nie zaprzeczy pan, że umawialiśmy się inaczej, długo czekałam, bardzo długo, z tym komentarzem.
Osoby na poziomie nie obrażają się nawzajem, nie rzucają w akcie desperacji nieprawdziwych oskarżeń i nie wypisują nieprawdy o stanie zwierząt.
Ja już nie będę ciągnęła tego wątku, dla mnie sprawa jest zamknięta.nie pierwszy i zapewne nie ostatni raz życie dało nauczkę, że nie do końca można polegać na uczciwości osób, które się nią szczycą.
Do forumowiczów: opisałam rzetelnie zaistniałą sytuację.nie twierdzę,że ten pan jest oszustem, nigdy tego nie powiedziałam. Jednak z całą stanowczością oświadczam, ze wszystko, co napisałam ,jest prawdą, mało tego, dysponuję dowodami w postaci korespondencji SMS-owej.
właśnie dostałam wiadomość od kamil17, że również został oszukany
czy też kłamie?
Ostatnia kwestia wymaga wyjaśnienia: zarzuca pan innym, że sprzedają zwierzęta, bo się im znudziły lub z chęci zysku. A pan , drogi panie, z jakich powodów sprzedaje mnóstwo zwierząt, znudziły się czy taka chęć zysku?