Witam, mam do was 2 pytania.
Od około 3 tygodni hoduję straszyki australijskie (4). Ogólnie wiem jak się z nimi zadawać itp., bo hodowałem (i hoduję) patyczaki indyjskie i rogate. Tydzień po nabyciu owadów, wieczorem jeden straszyk zaczął zrzucać skórę. Myślałem, że wszystko będzie ok i położyłem się spać, ale rano, kiedy wstałem zobaczyłem straszyka na ziemi. Nie umiał sobie samodzielnie poradzić, więc mu pomogłem. Przez jakieś 30 min. skaplałem mu wylinkę, a następnie delikatnie zdejmowałem ją kawałek po kawałku.Straszyk przeżył, lecz ma 2 sparaliżowane nogi,ale miał się dobrze. Tutaj rodzi się moje pierwsze pytanie, mianowicie czy dobrze zrobiłem pomagając straszykowi zrzucić skórę? (nie umiał jej zrzucić samodzielnie przez około 14-15 godz.). Potem wyjechałem na wakacje i przez cały czas straszyk miał się dobrze. Lecz teraz przez 2-3 dni nie chce jeść i pić, rzadko się rusza i troszeczkę zczerniał. Czasami leży na liściu ze zwisającymi odnóżami i wygląda na osłabionego. I tutaj mam drugie pytanie; Co mogło mu się nagle stać? Czy może przygotowuje się do wylinki, albo coś takiego. Pomogłem mu przejść na dobry patyk, gdyby chciał linieć.
Dziękuję.