dp2

Dziękuję Wszystkim za troskę i pomoc. Szczególnie Ewie. Nasza agamka "odeszła" wczoraj wieczorem. Wielki smutek, żal... Dziękuję jeszcze raz.

Dziękuję. Trzymajcie kciuki.

Nuka-13.06.2014r. (1 zdjęcie)

Nuka-30.05.2014r. (2 zdjęcie)

Po pierwszej wizycie, stresującej dla mnie ogromnie, niewiele pamiętam. 2 rtg, leki: 2 zastrzyki i leki doustne (mam nadzieję, że nie przekręcę) calcium, baycox 0,05 ml. Następnego dnia zawiesina do pyszczka Fenbendazol 50 mg, wapno w płynie. Po oględzinach na ostatniej wizycie 3 zastrzyki (witaminy, coś na wzmocnienie) wapno zmniejszone do 0,5 ml, gerberki z robakami do 3 ml na dzień oczywiście.

Mój choraczek.

Chodzi... to dużo powiedziane ale każdy nawet mały ruch cieszy. Dziś wyraźnie po raz pierwszy od długiego czasu zdecydowanie odepchnęła się tylnymi łapkami. Wcześniej tylko je za sobą ciągnęła. Właśnie robiłam jej drugi zastrzyk i nóżki pracowały. Martwi mnie to, że leży na płasko i podnosi główkę oddychając z lekko uchylonym pyszczkiem. Przy zabiegach pielęgnacyjnych dziś był z Nuką kontakt. Myślę, że potrzebuje spokoju. Pozdrawiam