Witam. Dostałem dziś zagłodzonego gekona. Właściciel tłumaczy się, że nie umyślnie. Wyzdechły mu wszystkie mączniki (nie zajmował się nimi jak należy, widziałem to na żywo), a że zoologi mają dostawy co tydzień i akurat mącznika nie dostał to gekon nie jadł ponad tydzień. Nie załatwia się już dobre dwa dni. Leży zmarnowany w kryjówce.
Czy to mu bardzo zaszkodzi? Czytałem, że gekony mogą nie jeść długo, ale to same sobie robią głodówki a to jest stosunkowo mały gekon.
Czekam na dostawę mączników, żeby samemu zacząć go karmić. Na pewno odwiedzę weterynarza. Ogon ma dosyć duży jak na taką przerwę w jedzeniu. Nie widzę trzęsących się łapek i tym podobnych.
Boję się o młodego, bo chce go oddać właścicielowi już zdrowego.
Mój gekon ostatnio je świerszcze, ale dla tego gekona są trochę za duże i niby próbował je jeść, ale je zaraz wypluwał bo nie mieścił ich w paszczy.
PILNE! No i jako ze nie je to witamin też nie dostawał taki sam okres czasu.