Dzięki Ci wielkie za te informacje.
Ostatnio zauważyłem też, że właśnie ta samiczka zniosła jedno jajo w miejsce gdzie się moje gekony wypróżniają i to na kamieniu bez dalszego zainteresowania. Po kilku dniach okazało się do wyrzucenia bo było niezapłodnione. Drugie po kilkunastu dniach zniosła w pojemniku z wermakulitem i zasypała go po sam sufit piaskiem z terra i widać że z niego coś będzie bo wygląda dobrze po 1,5 miesiąca. Czyli wychodzi na to że zwierzak sam wie które jajo jest zapłodnione i trzeba się o niego "starać" a które można znieść byle gdzie bo i tak nic z niego nie będzie