gekosfera_pl

Ma 5 cm bez ogonka, 9 cm w ogonem.... około.. bo strasznie ruchliwy jest i ciężko go zmierzyć

Już na oko widać, że jest sporo większy niż pozostałe dwa maluchy z klucia które odbyło się dwa dni wcześniej

Przypominam, że gekonik na zdjęciu ma 5 dni

 

W jakiej temperaturze były inkubowane? Czy jest w ogóle gdzieś podany max okres inkubacji? Przejrzałem mnóstwo hodowli i najczęściej jest 100-120dni. W której polskiej było 150dni i wydawało mi się to kosmicznym wynikiem, a tu jest 160! Muszę dokładniejszą wagę sobie kupić dla maluchów, bo jak sprawdzałem zimowe okazy to mi 3g pokazywało po 2 dniach. 

W temperaturze pokojowej czyli u mnie 24-26 stopni.
Fakt.. inkubacja trwała masakrycznie długo. Miałam wątpliwości czy w ogóle z tych jajek coś będzie ale nic złego teoretycznie się z nimi nie działo. 160 dni minęło dzisiaj przy "cesarce", pierwszy (zdrowy) maluch wykluł się po 155 dniach inkubacji.

Myślę, że w przypadku gadów przebieg "ciąży" bliźniaczej - syjamskiej wygląda podobnie jak u innych gatunków (w tym u człowieka czy ptaka).

Mogło to być efektem nieprawidłowości przy podziale tarczy zarodkowej na dwa płody lub powtórnego zrostu gdzie komórki macierzyste rozdzielonych płodów poszukują podobnych sobie komórek i łączą się z nimi.
Gekonki miały wspólną głowę a reszta ich ciałek była symetrycznie rozwinięta (teoretycznie miałyby więc większą szansą na przeżycie niż asymetryczne). Niestety, nie udało się

Czy ktoś orientuje się czy znane są przypadki wyklucia dwóch maluchów z jednego jajka?

Same jajka na wcześniejszym etapie niczym się nie wyróżniały. Po złożeniu były tej samej wielkości co inne tylko potem rosły bardziej i w znacznie szybszym tempie. 
 

Może gdybyśmy wyjęli go 2 dni temu byłaby jakakolwiek szansa. Ciężko ocenić kiedy następuje ten moment kiedy można pomóc a nie zaszkodzić

Rodzice nie byli spokrewnieni, to zresztą nie pierwsze maluchy po tej parze (wiele ich potomstwa ma już ze 2 lata i wszystko z nimi ok).
Warunki inkubacji takie jak zawsze. Tylko te dwa jajka ... takie ogromne. Nie mam pojęcia co mogło być przyczyną.

Drugi wyklutek  ma się świetnie. Jest zdrowy, ruchliwy,  apetyt mu dopisuje. Tylko jakiś duży taki (wielkością dorównuje miesięcznym maluchom).