Jest malutki- dł. muszli ok. 2 cm, wys. ok 1,3 cm, kiedy go przyniosłam w styczniu miał może 5 mm. To nie tak, że chcę sie go "pozbyć"(strochę straszne słowo ), gdyby mnie nie obchodził jego los, wyrzuciłabym go od razu do śmieci. Nie mniej jednak wolałabym go komuś przekazać, mieszkam na stancji, mam cały pokój gryzoni- nie mam czasu, wiedzy ani wielkiej pasji do ślimaków. Byłabym wdzięczna gdyby wziął go ktoś z Krakowa, kto go nie zje, nie wyrzuci, kiedy mu się znudzi i zapewni w miarę dobre warunki. Nie wiem, gdzie mogłabym dodać takie ogłoszenie, czy wystarczy ten post?
edit:
Dodam, że ślimak w rzeczywistości jest raczej ciut ciemniejszy niż na zdjeciach, to dziwne coś wystające mu spod muszli z tyłu to reszta skorupki wapiennej(budował sobie taką i zapadał w sen w ziemi kilka razy od kiedy go mam, w tym ostatnio na tydzień, nie wiem, czy to wina zbyt niskiej temperatury?