Dorzucę kilka słów od siebie, znajoma kupiła w marcu małego żółwia lamparciego, który padł jej w zeszłym miesiącu. Sekcja zwłok wykazała całkowite zniszczenie nerek zwapnienia etc, mniej więcej tak jakby mały dostawał jedynie pokarm zwierzęcy. W toku jej śledztwa znalazła trzech innych właścicieli - jednego lamparciego i dwóch stepowych, również już martwych. Tak, żółwie były w swoich domach karmione prawidłowo. Nawet nie chce myśleć, co te zwierzaki musiały za męczarnie przechodzić z tak rozległymi uszkodzeniami nerek.
Wszystkie zwierzaki miały wspólny mianownik: zostały zakupione u ZooWitka.
Z ciekawości znajoma pytała w dużych sklepach zoologiczych (założyła, że w tej branży wszyscy się znają) i jedna pani powiedziała jej, mniej więcej to co Wy piszecie - facet wiedzę ma, ale kondycja zwierzaków jest po prostu bez komentarza.


Znajdź zawartość
Kobieta
