PimpekCC

Witam mam problem z Agamą! Mianowicie problem polega na tym, że gdy wróciłem do domu gadzina siedziała na piasku prawie nieruchomo z bardzo mocno przymrużonymi oczkami, nie reagowała na nic ani na pokarm ani na ruch ani na moja rękę. Potem gadzina zeszłą z pułki tak bezsilnie i leżała w bez ruchu wcale nie reagowała (wyglądało to tak jakby zemdlała) miała zamknięte oczy. Gdy ją podniosłem dalej była nieruchoma tylko oddychała więc niezwłocznie z ojcem pojechaliśmy do kliniki weterynaryjnej. Weterynarz obejrzał Agamę stwierdził że jest okazem zdrowia ładna różowiutka w środku dał jej jakieś dwa zastrzyki i odesłał mnie z nią do zapłaty (skasował 77zł) kazał mi przyjechać dziś po 22 albo jutro o 7 na kontrole. Problem w tym że gad nie jest okazem zdrowia nie ma siły stać na własnych łapkach nie chce jeść pod lampę grzewczą ja ją włożyłem bo sama siły nie miała. Trochę to wygląda jakby zimowała ale ona ma dopiero 6 miesięcy i 36 cm, poza tym na dworze są upały a w domu nie mam klimatyzacji więc temperatury są dość wysokie. Oczywiście dziś pojadę z nią do weterynarza na tą 22 tylko jestem zdenerwowany i chciałbym aby może ktoś mi doradził co się z nią dzieje. Załączam zdjęcie i zniecierpliwiony czekam na odpowiedź.