Witam. mam nadzieję że piszę w dobrym miejscu. Nie chcę zaśmiecać forum kolejnymi wątkami. Probowałem znaleźć odpowiedź na niżej zadane pytanie ale nic nie zauważyłem. Mam nadzieję że wykażecie się kreatywnością i poradzicie.
Problem dotyczy wilgotności. Mam terrarium z płaczkami. Zamierzam wyjechać na tydzień do domu i zamierzam zostawić gekony na stancji. Staram się je przygotować od jakiegoś czasu podając więcej pokarmu, troszkę więcej witamin i wapnia, bo jak mnie nie będzie to nikt się nimi nie zaopiekuje. Wilgotność na bieżąco utrzymuję na wysokim poziomie, ale co zrobić gdy wyjadę? Czy jest jakiś patent na utrzymanie wysokiej wilgotności i dostęp do wody dla gekonów? wyjeżdżam jutro więc nie zdążę już kupić żadnego nawilżacza.
Myślałem o kilku rzeczach.
Wilgotna gąbka?
Wilgotne ręczniki jednorazowe?
duży pojemnik z wodą zabezpieczony rajstopą, żeby maluchy się nie utopiły.
Znacie jakieś sensowne rozwiązanie?? Zależy mi żeby ta wilgotność była w miarę wysoka bo to jak na razie jeszcze maluchy więc moze być tak że zrzucą wylinkę...
Myślałem też o dostępie do świeżej wody- z dużego pojemnika zabezpieczonego przez utonięciem gekonów malutką płytką miseczkę na takim poziomie, aby poziom w wody w misce i pojemniku był równy. Połączyć to mokrym sznurkiem i na zasadzie naczyń połączonych woda by była uzupełniana.


Znajdź zawartość
Mężczyzna
