Witam!
Ponad tydzień temu (tj. 01.12.2017r.) kupiłem w sklepie zoologicznym osobnika płci męskiej Eublefara Gruboogonowego. Sprzedawca zapewnił mnie, że osobnik jest zdrowy, bez żadnych uszczerbków na zdrowiu oraz bez problemowo przechodzi wylinki, co potwierdzają zamieszczone zdjęcia. Zwierzę ma około 4 lat, nie wiem czy jest z odłowu czy z hodowli. Eublefar w sklepie był trzymany w terrarium wyłożonym piaskiem oraz był karmiony świerszczami. które swobodnie biegały po terrarium. Po przyjeździe do domu zmieniłem mu podłoże na włókno kokosowe oraz umieściłem dwie kryjówki, jedną wiekszą pod żarówką grzewczą i drugą mniejszą nieco oddaloną od źródła ciepła. Terrarium ma wymiary 60x40x40 cm. Temperatura wynosi 22 st. C, wilgotność na poziomie 60%. Światło jest włączone przez 9 godzin dziennie, od 8 do 17.
Od momentu przywiezienia gada do domu Eublefar nie chce jeść. Nie atakuje świerszczy w terrarium ani w dzień ani w nocy. Przy próbie karmienia z pensety zagryza świerszcza i wypluwa. Nie dopytałem się sprzedawcy w jaki sposób zwierzę było karmione, ale podejrzewam że skoro świerszcze biegały swobodnie, to sam musiał na nie polować.
Czy ktoś ma jakąś radę jak zmusić mojego Eublefara do jedzenia czy dać mu jeszcze czas na aklimatyzację?
Może pora zimowa powoduje jego apatyczność i niechęć do przyjmowania pokarmów?
Będę wdzięczny za każdą radę i pomoc