cały czas trzyma otwartą buzie z kturej wypadają kaławki żółtej ropy(
i do tege jeszcze zapalenie płuc, on w nocy tak głośno sapie, że po prostu kilku razy budziłem się.
Jestem w szoku jak można doprowadzić do takiego, biedny wąż!((
on pisze-
"Miałem go około trzech tygodni, syczał od samego początku, jak go kupiłem. Pretensje do poprzedniego właściciela za ewentualne zaniedbanie gada, u mnie warunki miał przyzwoite i nie zauważyłem, by działo się z nim coś złego.
ja-
Ja kupowałem od ciebe i ja mam pretęzję do ciebie! jak za 3 tygodni ne zauważyć, że on strasznie chrypie, że ma zapalenie i ża ma kleszcze! żartujesz?
on-
Nie zauważyłem tego, kleszczy również. Nie jestem specjalistą od gadów i nie u mnie na to zachorował - warunki miał przyzwoite, terrarium nowe, więc nie było mowy, aby tam zaraził się czymkolwiek. Poprzedni właściciel jak widać okazał się nieodpowiedzialny, bo pisał, że wąż jest zdrowy, więc nie przyglądałem się mu.
ja-
mi to nie interesuje, ja kupiłem od ciebie! Wysyłać z powrotem, czy wysyłasz pieniędzy na leczenie?
-on
Mnie też nie, wystawiłem ogłoszenie, żadnych rzeczy, o których miałem pojęcie nie zataiłem, więc niestety.
Ja po prostu nie wierze, że gość nie zauważył czegoś takiego...
Prosze Państwa, co mam robić? Oczywiście, że będę próbować go wyleczyć, ale to pójdzie kasy tyle ile kosztuje ten wąż, jeżeli niewięcej.